Środowe posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego przeszło do historii z jednego, bardzo istotnego powodu. Po raz pierwszy w swojej kadencji Andrzej Duda zdecydował się zaprosić na to gremium prezydenta elekta. Decyzja ta nie była przypadkowa ani spontaniczna.
Duda zaprasza prezydenta elekta na Radę Bezpieczeństwa
Jak tłumaczył sam prezydent, obecność jego następcy wynikała z charakteru omawianych zagadnień. Kwestie bezpieczeństwa, które znalazły się na porządku obrad, mają bowiem znaczenie długofalowe i będą wymagały kontynuacji działań już po zmianie na najwyższym urzędzie w państwie. Za sześć tygodni nowy prezydent przejmie pełnię odpowiedzialności za bezpieczeństwo kraju.
Duda nie ukrywał, że taka obecność wydaje mu się oczywista w kontekście przyszłościowego charakteru omawianych problemów. Rada zajęła się bowiem kwestiami, które będą kształtować polską politykę bezpieczeństwa w najbliższych miesiącach i latach.
– Trzeba podnosić kwestie zagrożenia rosyjskiego i o tym na szczycie NATO będziemy mówić. W tym kontekście zbliżające się ćwiczenia ZAPAD stanowią ważny punkt. Ich następstwem kilka lat temu była agresja na Ukrainę. W moim przekonaniu wymaga to dodatkowej gotowości Sojuszu – powiedział prezydent Duda.
NATO i podwójna eskalacja na mapie świata
Głównym punktem środowych obrad stał się nadchodzący szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego w Hadze. Prezydent nie ukrywał, że spotkanie NATO odbywa się w momencie wyjątkowo trudnym dla bezpieczeństwa międzynarodowego. Sytuacja geopolityczna uległa bowiem dramatycznemu pogorszeniu w ostatnich miesiącach.
Andrzej Duda zwrócił uwagę na zjawisko, którego nikt się nie spodziewał jeszcze kilka miesięcy temu. Obok już istniejącej eskalacji na Bliskim Wschodzie, której świat był świadkiem, doszło do kolejnego, potężnego zaostrzenia sytuacji. Tym razem bezpośrednio między Izraelem a Iranem.
Według prezydenta, ten nowy konflikt z pewnością znajdzie się na stole obrad podczas szczytu NATO w Hadze. Co istotne, Sojusz nie angażuje się bezpośrednio w ten spór, ale jego konsekwencje mogą mieć wpływ na całokształt sytuacji bezpieczeństwa w regionie i na świecie.
Energia i ukraińskie zobowiązania w centrum uwagi
Drugie kluczowe zagadnienie, które trafiło na stół Rady Bezpieczeństwa Narodowego, dotyczyło bezpieczeństwa energetycznego Polski. Impulsem do podjęcia tej dyskusji stał się kwietniowy blackout, który sparaliżował Hiszpanię. To wydarzenie uświadomiło polskim decydentom, jak kruche może być bezpieczeństwo energetyczne nawet w rozwiniętych krajach europejskich.
Prezydent podkreślił wagę problemu, wskazując na konieczność głębokiej analizy zagrożeń dla polskiej infrastruktury energetycznej. Doświadczenie pokazało, że awarie mogą mieć katastrofalne skutki dla funkcjonowania całego państwa. Tak było niedawno w Hiszpanii.
Podczas obrad poruszono również kwestię ukraińskich aspiracji do NATO. Duda zadeklarował, że będzie podtrzymywał poparcie dla członkostwa Ukrainy w Sojuszu Północnoatlantyckim. Prezydent mówił o konieczności dalszego wiązania Ukrainy z Zachodem, co pozostaje jednym z priorytetów polskiej polityki zagranicznej.
