in ,

JESTEM ZŁY!JESTEM ZŁY!

Koniec tanich smartfonów i laptopów. Polacy mają ostatnie miesiące na zakupy

Od stycznia 2026 roku nowa opłata reprograficzną uderzy w portfele konsumentów. Popularne urządzenia zdrożeją nawet o 360 złotych, a być może nawet o więcej.

opłata reprograficzna od smartfonów i tabletów kto placi
Fot. Depositphotos

Grudniowe święta mogą okazać się ostatnim momentem na zakup elektroniki po przystępnych cenach. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przygotowało przepisy, które już za kilka miesięcy znacząco podniosą koszty najpopularniejszych urządzeń elektronicznych w Polsce. Nowe regulacje obejmą praktycznie każdy sprzęt, z którego korzystamy na co dzień – od telefonów po telewizory.

Rząd szykuje nowy duży podatek. Telefony podrożeją nawet o 300 zł

Zmiany, które wejdą w życie z początkiem nowego roku, to największa rewolucja w systemie opłat dodatkowych od dziesięcioleci. Dotychczas konsumenci płacili dodatkowe kwoty jedynie za urządzenia ściśle związane z kopiowaniem treści. Teraz sytuacja radykalnie się zmieni, a koszty poniosą wszyscy, którzy planują zakup nowoczesnego sprzętu elektronicznego.

Rządowe uzasadnienie nowych przepisów odwołuje się do konieczności harmonizacji polskiego prawa z regulacjami unijnymi. Ministerstwo podkreśla, że dotychczasowe rozwiązania nie odpowiadały rzeczywistości technologicznej, w której niemal każde urządzenie posiada możliwości przechowywania i odtwarzania treści chronionych prawem autorskim.

Dotychczasowy system opłat reprograficznych obejmował wyłącznie urządzenia typowo kopiujące – drukarki, skanery czy klasyczne nagrywarki. Nowe przepisy rozszerzają ten katalog na wszystkie urządzenia wyposażone w pamięć masową przekraczającą 32 gigabajty. W praktyce oznacza to, że praktycznie każdy nowoczesny smartfon, laptop, tablet czy telewizor Smart TV zostanie objęty dodatkową opłatą.

Drożyzna uderzy w każdego użytkownika elektroniki

Wysokość nowych danin nie jest symboliczna. iPhone 16 Pro Max z pamięcią 1 TB zdrożeje o 230 złotych, podczas gdy właściciele popularnych laptopów klasy premium, takich jak MacBook Pro, będą musieli zapłacić nawet 360 złotych więcej. Standardowe smartfony z większą pamięcią wewnętrzną również odczują podwyżki – średnio o 100-150 złotych za urządzenie.

Teoretycznie nowe obciążenia spadną na importerów i dystrybutorów sprzętu elektronicznego. Rzeczywistość rynkowa jest jednak bezlitosna – firmy w całości przerzucą dodatkowe koszty na końcowych odbiorców. Ministerstwo nie przewiduje żadnych mechanizmów kompensacyjnych, takich jak obniżka podatku VAT czy inne ulgi podatkowe, które mogłyby złagodzić skutki podwyżek dla konsumentów.

Szczególnie dotkliwe będą zmiany dla rodzin planujących zakup kilku urządzeń jednocześnie. Wymiana sprzętu elektronicznego w całym gospodarstwie domowym może kosztować nawet kilka tysięcy złotych więcej niż obecnie.

Artyści zyskają, konsumenci stracą

Mechanizm opłaty reprograficznej funkcjonuje jako forma rekompensaty dla twórców i artystów za dozwolony użytek prywatny ich utworów. Polskie prawo autorskie pozwala obywatelom na kopiowanie treści chronionych na własny użytek – można nagrać film z telewizji, skopiować muzykę czy zrobić kopię zapasową plików. Opłata reprograficzna ma zrekompensować twórcom potencjalne straty z tego tytułu.

Maksymalna wysokość opłaty wynosi 3 procent wartości urządzenia, a zebrane środki trafiają do organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, takich jak Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych. Szacunki ministerstwa wskazują, że w 2026 roku wpływy z nowej opłaty mogą sięgnąć nawet 200 milionów złotych rocznie.

Kontrowersyjny charakter zmian wynika z faktu, że opłatą zostaną objęte urządzenia, których podstawowym przeznaczeniem nie jest kopiowanie treści, lecz komunikacja, praca czy rozrywka. Nowoczesny smartfon służy przede wszystkim do dzwonienia, wysyłania wiadomości i korzystania z internetu. Możliwość nagrywania muzyki czy filmów stanowi jedynie dodatkową funkcję, za którą konsumenci będą musieli zapłacić znaczną premię.

Organizacje reprezentujące twórców argumentują, że współczesne urządzenia mobilne faktycznie zastąpiły tradycyjne nośniki i urządzenia do nagrywania. Ich zdaniem rozszerzenie katalogu opłat reprograficznych jest naturalną konsekwencją postępu technologicznego i zmiany nawyków konsumenckich.

Ostatnie miesiące na zakupy po starych cenach

Konsumenci planujący zakup nowego sprzętu elektronicznego mają czas tylko do końca grudnia 2025 roku, by skorzystać z obecnych, niższych cen. Od 1 stycznia 2026 roku wszystkie urządzenia z pamięcią powyżej 32 GB automatycznie zostaną objęte nową opłatą, co przełoży się na natychmiastowe podwyżki w sklepach.

Eksperci rynku elektronicznego przewidują, że grudzień 2025 roku przyniesie gwałtowny wzrost sprzedaży urządzeń mobilnych i komputerów. Wielu konsumentów prawdopodobnie przyspieszy swoje plany zakupowe, by uniknąć dodatkowych kosztów. Może to prowadzić do okresowych niedoborów popularnych modeli i wydłużenia terminów dostaw.

Szczególnie istotne będzie to dla osób planujących większe inwestycje w sprzęt komputerowy czy rozbudowę domowego systemu rozrywki. Zakup kilku urządzeń jednocześnie jeszcze w tym roku może przynieść oszczędności liczone w tysiącach złotych.

Przedstawiciele branży elektronicznej ostrzegają, że nowe przepisy mogą również wpłynąć na konkurencyjność polskiego rynku. Wyższe ceny mogą skłonić część konsumentów do zakupów w krajach sąsiadujących, gdzie podobne regulacje nie obowiązują lub są mniej restrykcyjne.

wydatki budżetu państwa

Rząd wprowadza Osobiste Konto Inwestycyjne bez podatku. Domański ujawnił założenia

Donald Tusk wiek

To dlatego Tusk nie chciał uznać wyników wyborów. Znany dziennikarz obnaża prawdę