Ostatnie wydarzenia na polskiej granicy sprawiły, że temat bezpieczeństwa narodowego powrócił ze zdwojoną siłą. Incydenty z obcymi dronami naruszającymi polską przestrzeń powietrzną wywołały falę niepokoju wśród obywateli. Wielu zastanawia się, czy Polska przygotowuje się do większego konfliktu i jakie mogą być konsekwencje dla zwykłych ludzi.
Rekordowa liczba powołanych – kogo dotknie mobilizacja
Atmosfera niepewności nasila się, gdy w mediach pojawiają się doniesienia o rosnących napięciach geopolitycznych. Polska, znajdująca się w centrum europejskiej mapy bezpieczeństwa, musi liczyć się z różnymi scenariuszami rozwoju sytuacji. Ministerstwo Obrony Narodowej nie kryje, że priorytetem jest wzmocnienie potencjału obronnego kraju.
W tym kontekście szczególnego znaczenia nabierają działania zmierzające do zwiększenia liczby osób przygotowanych do ewentualnej służby wojskowej. Resort obrony podejmuje konkretne kroki, które mogą wpłynąć na życie setek tysięcy Polaków. Najnowsze rozporządzenie, opublikowane w Dzienniku Ustaw, rzuca nowe światło na plany wojskowych na najbliższe lata.
Ministerstwo Obrony Narodowej oficjalnie potwierdziło plany objęcia kwalifikacją wojskową prawie 235 tysięcy obywateli w 2026 roku. Rozporządzenie, które ukazało się w Dzienniku Ustaw pod pozycją 1204, szczegółowo określa zasady i terminy całego procesu. Dokument wskazuje, że ogłoszenie kwalifikacji nastąpi 16 stycznia 2026 roku, a sama procedura będzie trwać od 2 lutego do 30 kwietnia.
Najważniejszą grupą objętą obowiązkiem będą mężczyźni urodzeni w 2007 roku, którzy w 2026 roku ukończą 19 lat. To standardowa procedura dotycząca rocznika poborowego. Jednak resort planuje znacznie szersze działania. Kwalifikacji zostaną poddani również mężczyźni z roczników 2002-2006, którzy dotąd nie otrzymali przydziału kategorii zdolności do służby wojskowej.
Szczególną uwagę zwraca fakt, że procedura obejmie także osoby znacznie starsze. Do kwalifikacji będą zobowiązane osoby z nieuregulowanym stosunkiem do służby – aż do końca roku kalendarzowego, w którym ukończą 60 lat. Oznacza to, że nawet pięćdziesięciolatkowie mogą otrzymać wezwanie do stawienia się przed komisją wojskową. Resort podkreśla, że celem jest kompleksowa ocena zdolności fizycznej i psychicznej do ewentualnej służby.
Kobiety również na celowniku wojskowych
Nowością w planach MON jest objęcie kwalifikacją również kobiet. Procedura dotknie panie urodzone w latach 1999-2007, które posiadają kwalifikacje przydatne w wojsku lub kończą w roku akademickim 2025/2026 studia na kierunkach wskazanych w ustawie o obronie Ojczyzny. To znaczące rozszerzenie dotychczasowych praktyk, które może sygnalizować poważne podejście władz do budowania potencjału obronnego.
Kwalifikacją zostaną objęte również osoby, które w latach 2024-2025 zostały uznane za czasowo niezdolne do służby, jeśli okres tej niezdolności kończy się przed zakończeniem procedury. Możliwość zgłoszenia się będą mieli także ochotnicy – każda pełnoletnia osoba może sama wystąpić o objęcie kwalifikacją wojskową.
Za organizację całego procesu odpowiadać będą wojewodowie i starostowie, natomiast wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast otrzymali zadanie dopilnowania stawiennictwa mieszkańców. Ocenę zdolności do służby prowadzić będą wojewódzkie komisje lekarskie, które jednocześnie nadzorują działalność komisji powiatowych. W przypadku ogłoszenia powszechnej mobilizacji, do służby wojskowej powołane zostałyby osoby między 18. a 60. rokiem życia, a oficerowie i podoficerowie mogliby służyć do 63 lat.
System przewiduje pewne wyjątki od obowiązku mobilizacyjnego. Zwolnione byłyby kobiety w ciąży, osoby opiekujące się dziećmi i niepełnosprawnymi członkami rodziny oraz osoby pełniące istotne funkcje państwowe, jak posłowie czy inne wysokie urzędy administracji publicznej.
