Czy Kościół w Polsce jest w odwrocie? Chociaż nadal co czwarte święcenia na naszym kontynencie mają miejsce w naszym kraju, to od ponad 10 lat rośnie liczba księży opuszczających duchowny stan.
Księża odchodzą, trend jest zauważalny
W latach 2000-2017 w Polsce na opuszczenie duchownego stanu decydowało się nawet 56 księży rocznie. To oficjalne dane pochodzące z Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego. Jednak zaczynając od roku 2000 liczba księży diecezjalnych na cały świecie tak czy inaczej rosła, a aktualnie wynosi 281 tys. Europa jako jedyna dotknięta jest odwrotnym trendem.
Odejścia z kościoła to zjawisko, które mimo wszystko cechuje dość duża zmienność, trzeba więc patrzeć na trend długoterminowy. Bardzo źle – zgodnie z danymi instytucji kościelnych – jest z powołaniami nowych sióstr zakonnych. W tym wypadku można mówić o prawdziwym kryzysie.
W roku 2017 w Europie było 125 tys. aktywnych księży. Jednak od 2011 r. widoczny jest trend spadkowy. Na kontynencie liczba święceń księży diecezjalnych cały czas spada i to już od 2000 r. W 2017 r. odnotowano 739 przypadków porzucenia kapłaństwa przez księży diecezjalnych w świecie.
Siostry zakonne też przeżywają kryzys
W roku 2000 do zakonów żeńskich zgłosiło się zaledwie 566 postulantek (kandydatek do zakonu, odbywających w nim okres próbny). W 2009 r. było ich już tylko 251, a w 2017 r. 177. Gdyby doliczyć do tego liczbę tych, które zdecydowały się na odejście, robi się dramatycznie. Statystyki nie pozostawiają złudzeń. Jeśli chodzi o siostry zakonne (na różnych etapach), średnio co roku odchodzi ich od 130 do 240.
Problem jest taki, ze do tej pory nie opracowano konkretnej metodologii liczenia odejść ze stanu kapłańskiego. Nawet w rocznikach watykańskich nie zobaczymy żadnych informacji na temat porzuceń kapłaństwa przez zakonników (w ich przypadku liczenie jest bardziej skomplikowane).
Kościół ma problem
Zdaniem przedstawicieli kościoła dobrobyt i ogólna dobra ocena gospodarki czy stanu naszych portfeli powoduje, że wiara odstawiana jest na boczny tor. Mówią wręcz, że to komunizm sprzyjał liczbie powołań. Wg księży jesteśmy już zupełnie innym społeczeństwem niż 30 lat temu, a młodzi mają o wiele szersze możliwości. Szczególnie zatem trzeba gratulować odwagi, wiary i zaufania Bogu tym, którzy decydują się w tych trudnych czasach zostać kapłanem.
Źródło: Onet.pl
Zobacz także:
- Pies z głową kozy? Większość poddaje się po 3 minutach
- Poseł do emerytki: „Jak nie masz za co żyć, to sprzedaj psa”
- Jarosław Kaczyński dostał się na operację bez kolejki? W internecie wrze