Aj Fen, lekarka, która pierwsza ostrzegła swoich kolegów po fachu o pojawieniu się nowego typu koronawirusa w Wuhan w Chinach, zaginęła. A wszystko po kilku wywiadach, w których zdecydowała się skrytykować komunistyczny rząd.
Informację o zaginięciu Aj Fen podały australijskie media, które przeprowadziły z nią ostatni wywiad.
Aj Fen rozpoczęła łańcuch informacyjny
Wszyscy mieli objawy grypy, ale nie byli w stanie ich wyleczyć. Dr Aj Fen z centralnego szpitala w Wuhan w Chinach odkryła szokujące dane. W poniedziałek 30 grudnia otrzymała wyniki testu od jednego z pacjentów. Raport brzmiał: „Sars koronawirus”.
Lekarka kilkakrotnie przeczytała dokument i była zimna od potu. Zakreśliła słowo Sars, zrobiła mu zdjęcie i wysłała je do swojego byłego kolegi z klasy medycznej, który pracował w innym szpitalu w Wuhan. W ciągu kilku godzin prawie wszyscy lekarze w mieście zobaczyli to zdjęcie.
Ostatecznie raport dotarł do Li Wenglianga, lekarza, który rozpowszechnił odkrycie na całym świecie. Przypłacił to własnym życiem.
Oczywiście została ukarana za sianie paniki
Tego wieczoru Aj Fen otrzymała wiadomość ze swojego szpitala. Według kierownictwa popełniła błąd, gdy postanowiła rozpowszechnić informacje o nowym typie koronawirusa. Dwa dni później była już przed Komisją Dyscyplinarną, która dała jej upomnienie za „rozpowszechnianie plotek” i „zagrażanie stabilności”.
Lekarze nie mogli rozpowszechniać raportu. Kierownictwo szpitala zabroniło także lekarzom noszenia kombinezonów ochronnych, a według Aj Fen lekarze musieli trzymać je w tajemnicy pod płaszczami.
„Obserwowaliśmy, jak przybywa coraz więcej pacjentów, a infekcja stawała się coraz większa”, opisała Aj Fen w wywiadzie dla chińskiego magazynu Zhuwu. Artykuł nie jest już dostępny na stronie. Chiński rząd postanowił go usunąć, a Chińczycy muszą stale umieszczać go w sieciach społecznościowych. Jednak nawet tutaj rząd używa algorytmów do wyszukiwania i usuwania go, więc użytkownicy przeplatają emotikony. Zobaczcie sami.
For those who’re already applauding China’s COVID-19 responses, CN is still heavily censoring info. A magazine’s feature on a whistleblower is being taken down from the entire CN internet. Ppl have to turn article into EMOJI to avoid censorship. Chinese readers can u decode it? pic.twitter.com/4p4vgXJ3I5
— Tony Lin (social distancing aka introverting) (@tony_zy) March 10, 2020
Co się dzieje z Aj Fen?
„Gdybym wiedziała, co się stanie, nie odpowiedziałabym na to upomnienie. Mówiłabym o tym, gdzie tylko bym mogła – powiedziała lekarka pod przypływem emocji. Władzom się to bardzo nie spodobało.
„Dwa tygodnie temu szefowa pogotowia w Centralnym Szpitalu Wuhan przemawiała w mediach i powiedziała, że władze powstrzymały ją i jej współpracowników przed ostrzeżeniem świata. Teraz zniknęła, a jej miejsce pobytu nie jest znane ” – poinformowała australijska telewizja.
Według „New York Post” krótko po emisji programu w Australii, Aj Fen zamieściła na swoim profilu w sieci społecznościowej Weibo dziwny post. Znalazły się w nim słowa „rzeka” oraz „most”, a post został uzupełniony o kilka zdjęć panoramy Wuhan.
Niedawno z kolei udostępniła swoje zdjęcie w płaszczu z uśmiechem na twarzy i podpisem „Szczęśliwego kwietnia”. Niezależne azjatyckie media informują, iż możliwe jest, że taki post został zamieszczony pod nadzorem władz.
Zobacz także:
- Boris Johnson i inni – znane osoby zakażone koronawirusem [TOP 20]
- Czy Nostradamus przewidział koronawirusa? Jego teksty mówią wprost