Koronawirus powoduje depresję? Bez wątpienia niszczy płuca i powoduje śmierć. Jak twierdzą naukowcy, za kilka miesięcy czeka nas też fala nowych przypadków depresji. Cała nadzieja na jak najszybszej, zdalnej pomocy psychologicznej.
Koronawirus powoduje depresję? Winne mogą być media
Zagrożenie koronawirusem spowodowało, że rząd wprowadził stan epidemii. Od 20 kwietnia można już jednak wychodzić z domu w rekreacyjnych celach. Ostatnio otwarte zostały też galerie handlowe. Służby cały czas jednak ostrzegają, że to nie koniec epidemii i zalecają ograniczenie do minimum kontaktu z innymi osobami.
Niestety naukowcy widzą też inne bardzo niepokojące zjawisko. Od wielu tygodni psychologowie i psychoterapeuci obserwują spory wzrost problemów natury psychologicznej. Przyczyn tego stanu rzeczy może być oczywiście wiele, ale eksperci wskazują, że mogą też stać za tym media.
Czemu akurat media? Bo te cały dzień zalewają nas informacjami o koronawirusie i często też po prostu wzbudzają tym strach i panikę. Ostatecznie powoduje to u odbiorców efekt przytłoczenia, a od tego krótka droga do wszelkiego typu dolegliwości psychicznych.
U jednym zapalenie płuc, u innych panika i lęk
Jedną z najgorszych jest wciąż trudna do zdiagnozowania depresja. Jeśli dodamy jeszcze do tego przymus przebywania w zamknięciu (często w samotności), mieszanka wybuchowa gotowa. To pokazuje skalę szkód, jakie wywołała epidemia. Ujawnia też, jak wiele zmieni się w naszej rzeczywistości po epidemii.
Nie da sukę ukryć, naszym życiem rządzi ciągle koronawirus. Epidemia zmienia życie milionów ludzi na całym świecie. Jedni walczą o zdrowie w szpitalach, inni o swoje miejsca pracy… jeszcze ktoś inny poddany jest przymusowej kwarantannie. Dla każdego z nas to prawdziwe wyzwanie.
Dla milionów ludzi kolejne miesiące będą podobne. To wyjątkowo trudna sytuacja, kiedy stany lękowe i niepokój wpływają na nasze samopoczucie i zdrowie psychiczne. Jak poradzić sobie z paniką i lękiem w dobie koronawirusa? Psychologowie mają wiele pomysłów i żaden nie jest uniwersalny.
Rób to, co sprawia radość i zadbaj o siebie
Co może być skuteczne? W walce z niepokojem, lękiem czy depresją to przede wszystkim relaks i robienie tego, co nam rzeczywiście sprawia przyjemność. Możemy też z racji większej ilości wolnego czasu zadbać o swoje ciało. Może to okazja, by pomyśleć o rozwoju osobistym?
Aby nie myśleć o epidemii, pomocne mogą być też ćwiczenia, medytacje, czytanie książek, malowanie obrazów, słuchanie dobrej muzyki. Warto nadrobić filmowe zaległości (nie horrory). Gdy będzie nam brakowało bliskości, dzwońmy do znajomych lub zróbmy z nimi wideokonferencję. Dzięki temu uda się wypełnić myśli przyjemnościami, a to już pierwszy krok do tego, by przestać kreślić czarne scenariusze…
Skutki nie tylko gospodarcze
Wszystkie te tezy potwierdza portal Białystok Online (bialystokonline), epidemia wpłynęła negatywnie nie tylko na gospodarkę. Swoje piętno odcisnęła przede wszystkim na ludziach z dnia na dzień zamkniętych w swoich domach. Na łamach portalu psycholog Anna Saniukiewicz wyjaśnia, jak często Polacy korzystali z porad psychologicznych w ostatnim czasie.
– Moim zdaniem epidemia wpłynęła na samopoczucie Polaków szczególnie na początku, gdyż było to coś czego nie znają. W pracy z pacjentami temat epidemii w pierwszym miesiącu jej trwania był niewątpliwie najczęściej podejmowany, natomiast z biegiem czasu inne tematy jak choroba onkologiczna i sytuacje osobiste wiodły prym – twierdzi ekspert.
Źródło: wgospodarce.pl, Papilot, Białystok Online
