Janusz Gajos ostro skomentował prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Nazwał go małym człowiekiem. Te i inne słowa padły z ust aktora na tegorocznym, online’owym festiwalu 26. Pol’and’Rock. Co jeszcze powiedział Gajos?
Janusz Gajos o Kaczyńskim
– Mały człowiek jednym ruchem ręki podzielił nasz kraj i nas samych na dwie części. To jest zbrodnia – powiedział Janusz Gajos na tegorocznym festiwalu 26. Pol’and’Rock. Impreza odbywa się w tym roku tylko w internecie z powodu epidemii koronawirusa. Słowa znanego aktora już są szeroko komentowane przez polityków.
Gajos dołączył do chóru innych aktorów, którzy jawnie krytykują szefa Prawa i Sprawiedliwości. W kontekście Kaczyńskiego przypominał mroczne czasy hitleryzmu.
– Znamy takie przykłady z historii. W ten sposób powstawały najgorsze sprawy na świecie. Tak powstawało to, co później nazwano hitleryzmem. To takie ordynarne wskazywanie jedną ręką. Jest ci źle? Powiem ci dlaczego: dlatego, bo ten cię okrada. To straszne, ale działa. Logika, od której włos się jeży na głowie – powiedział Janusz Gajos.
„Wszystkich uwiera to samo…”
– Myślę, że wszystkich ludzi, którzy chcieli zmiany, uwiera to samo. Oczekiwaliśmy i chcieliśmy zmiany, która nie nastąpiła. I nie wiemy, dlaczego tak się skończyło. Czy w sposób, jaki zasługujemy, czy może zadziałały jakieś siły, które nam to uniemożliwiły – dorzucił aktor.
Janusz Gajos odniósł się też z nadzieją do mającego powstać w niedalekiej przyszłości ruchu Trzaskowskiego. Ma on za zadanie skonsumować energię obywateli, którą obserwowaliśmy w czasie kampanii wyborczej. Aktor nie traci swojej nadziei względem Trzaskowskiego.
– Trzaskowski uruchomił taką ideę, że będziemy docierać do wszystkich. Dlatego życzę mu jak najlepiej, naprawdę. Jednocześnie zdałem sobie sprawę, jaki to trud, ile trzeba dobrej woli, wspaniałej energii i samozaparcia, żeby dotrzeć do ludzi, którzy są na nie. Wytłumaczyć im i sobie, że – przeciwnie – jesteśmy na tak. Że nie chce się zrobić nic złego – zakończył Gajos.
Piotr Gliński o Gajosie
Na zakończenie słowa aktora skomentował minister kultury Piotr Gliński.
– Dobry aktor nie jest świętą krową. Nie możemy się godzić na takie obelgi w życiu publicznym – napisał na Twitterze polityk PiS. – Niech Pan Janusz Gajos sobie przypomni, kto rozpoczął przemysł pogardy, wymierzony w Prezydenta, który nadał mu tytuł profesorski… – skonkludował.
Źródło: Fakt, Wirtualna Polska