Podwyżki dla nauczycieli jednak będą? Wśród 100 poprawek Senatu do nowej ustawy budżetowej na ten rok wpisano kwotę 2,5 mld zł. Miała być ona przeznaczona dla nauczycieli na podniesienie wynagrodzeń. Niestety potem ją wykreślono.
Podwyżki dla nauczycieli. Z budżetu zniknął ważny zapis. 13 dla nauczycieli
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz zadeklarował, że nauczyciele w tej chwili nie planują żadnych akcji protestacyjnych. Organizacja apelowała jednak o zwiększenie nakładów na edukację. Chodziło o kwotę, która by mogła podnieść wynagrodzenia nauczycieli o ok. 10%. Niestety, ale chyba nic z tego nie wyjdzie, a nauczyciele obejdą się smakiem.
Budżet na 2021 rok zakłada dziurę w wysokości 82,3 mld zł. Senatorowie zgłosili do budżetu aż 109 poprawek. Wśród nich znalazła się przeznaczająca kwotę ok. 2,5 mld zł na podwyżki dla nauczycieli. Dopisano również 300 mln zł na zakup pomocy dydaktycznych i sprzęt do nauczania zdalnego. Jednak obie te poprawki 19 stycznia sejmowa Komisja Finansów Publicznych wykreśliła.
Jak stwierdził Sławomir Broniarz, szef ZNP, jednoznacznie skomentował sprawę. Jego zdaniem wynagrodzenia nauczycieli są niskie, a większość kadry ma średnio 45 lat i więcej. Co gorsza nie widać na horyzoncie młodych ludzi, którzy by się garnęli do tego zawodu właśnie z powodu niskich wynagrodzeń. Nauczyciele kochają szkołę i dzieci, ale również zależy im, aby ich domowy budżet i rodzina miały jakiś standard. To sprawie, że zaczyna brakować młodych nauczycieli.
Wynagrodzenie nauczycieli 2021. Kiedy podwyżki dla nauczycieli? Nauczyciele podwyżki – Senat się nie zgodził
Minimalne wynagrodzenie brutto nauczyciela wyniesie w przypadku stażysty 2949 zł. W przypadku kontraktowego będzie to już 3034 zł, a mianowanego – 3445 zł. Dyplomowany otrzyma 4046 zł. Mimo wykreślenia planowanych podwyżek w 2021 roku, ZNP nie planuje w tej sprawie żadnych protestów.
– Pozostaje nam w dalszym ciągu upominanie się o to, żeby przynajmniej można było zwiększać dodatki leżące po stronie samorządu. Mówię o dodatkach motywacyjnych czy funkcyjnych – mówi prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Wykreślenie kwot na podwyżki pensji nauczycieli stoi w kontrze do słów ministra edukacji. Przemysław Czarnek stwierdził bowiem w obecności prezydenta, że to bardzo ważna kwestia biorąc pod uwagę etos pracy nauczyciela i konieczność podnoszenia atrakcyjności tego zawodu. Problem w tym, że zawód nauczyciela nie jest obecnie atrakcyjny.
– Będziemy proponować rozwiązania, które spowodują dalszy wzrost wynagrodzeń. W okresie od początku 2018 roku do grudnia 2020 roku wynagrodzenia nauczycieli wzrosły o 20,5 proc. To bardzo dużo. Takich podwyżek nie było przez szereg lat, To nie oznacza, że one są wystarczające – podsumował minister.