Jarosław Kaczyński starzeje się i zapewne w myślach przygotowuje się koniec politycznej kariery i pozostawienia PiS godnemu następcy. Znany polityk skomentował najnowsze doniesienia o stanie zdrowia prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Czy się pogarsza?
Jarosław Kaczyński słabnie? Tomasz Nałęcz wieszczy schyłek
Głos w sprawie stanu zdrowia prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego zabrał Tomasz Nałęcz. To m.in. były doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego. Dobrych wieści nie ma, co wynika bezpośrednio z jego słów. Prawdy na ten temat dowiadujemy się z wywiadu przeprowadzonego przez portal wiadomo.co.
Zdaniem Tomasza Nałęcza Jarosław Kaczyński opada z sił i to jest już schyłek. Ostatnio nawet europoseł PiS Ryszard Czarnecki podał datę, kiedy szef PiS odejdzie na emeryturę. Jak twierdzi Nałęcz, odejście prezesa ze stołka szefa partii będzie równoznaczne z końcem istnienia tej partii.
Prawo i Sprawiedliwość partią schyłkową?
Tomasz Nałęcz w rozmowie z portalem wiadomo.co otwarcie skomentował, że partia Prawo i Sprawiedliwość ma przed sobą już tylko schyłkowy okres. Władza skończy się najpóźniej przy okazji kolejnych wyborów parlamentarnych, choć nie jest wykluczone, że nie nastąpi to szybciej.
Zdaniem byłego doradcy Bronisława Komorowskiego, Kaczyński nie jest w partii postacią tak silną, jak się wszystkim wydaje. Użył wręcz słów, że ugrupowanie mu się wali i sypie i on sam nie jest w stanie nic na to poradzić.
– Elementem schyłkowości będzie też meandrowaty rozwój wydarzeń, a także kłopoty podyktowane biologią przywódcy. Czasy są takie, że przydałby się dynamiczny 40-latek, bo Jarosław Kaczyński z każdym miesiącem jest coraz słabszy, co też widać gołym okiem – stwierdził Tomasz Nałęcz. Wygląda więc na to, że prezes PiS powoli będzie żegnał się z władzą. Owszem, ten proces potrwa jeszcze kilka lat, ale kierunek jest jeden i nic nie jest już w stanie tego zmienić.
Prezesowi wszystko się sypie
– Pozycja Kaczyńskiego nie jest już taka jak kiedyś. Zapowiadane było wielkie polityczne otwarcie, nowy rząd, a tymczasem wszystko się sypie – twierdzi polityk. Jednocześnie pytany o stan Polski oddanej przez Platformę PiSowi określił jednoznacznie:
Polska wcale nie była w ruinie, jak mówił PiS w 2015 roku, tylko wręcz przeciwnie, rządy Platformy zostawiły państwo w tak dobrym stanie, że było co dzielić. PiS na tym zbudował poparcie, ale już w chwili, gdy pojawiły się kłopoty, widać dużą bezradność PiS-u – zakończył rozmowę Nałęcz.
To, co sypie się jeszcze prezesowi, to poparcie dla jego rządów. Topnieje i widać to w ostatnich sondażach. Być może wszystko spowodowane jest polityką „Zero tolerancji” dla tych, którzy nie noszą maseczek.
Źródło: Wiadomo.co