Naukowcy zrzeszeni w Polskiej Akademii Nauk wystosowali apel do władz, aby szkoły otwierać w mądry sposób. Ich zdaniem nauczyciele, którzy się nie zaszczepili przeciw COVID-19 i nie mają nadal takiego zamiaru, powinni zostać odsunięci od nauczania.
Nauczyciele bez szczepionki nie mają po co wracać od września
Odsunięcie niezaszczepionych nauczycieli od pracy to jedno z głównych zaleceń naukowców PAN. Zespół ekspertów zasugerował tez ministerstwu edukacji, aby stworzyć odpowiedni margines bezpieczeństwa dla dzieci, które się nie szczepiły. Chodzi o tzw. szczepienie pierścieniowe. O co chodzi?
– Apelujemy: szczepmy uczennice i uczniów, szczepmy obowiązkowo personel szkolny i postępujmy według zasad dystans, dezynfekcja, maseczki. Tylko w ten sposób unikniemy nauczania zdalnego w roku szkolnym 2021/2022 – tak brzmi apel Zespołu ds. COVID-19 przy Polskiej Akademii Nauk.
Eksperci sugerują wprowadzenie obowiązku solidnej dezynfekcji nauczyciela po każdej lekcji, gdy ten wróci do pokoju nauczycielskiego. Nauczyciele mają być traktowani tak samo, jak np. lekarz, który idzie na operację.
– Niezaszczepione osoby z grona pedagogicznego i pomocniczego powinny być odsunięte od bezpośredniego funkcjonowania w szkole w czasie pandemii, szczególnie w okresach jej nasilenia – czytamy w apelu naukowców. To ten fragment rekomendacji na nowy rok szkolny budzi najwięcej kontrowersji.
Szczepienia pierścieniowe dzieci. O co chodzi?
Zespół naukowców oczekuje, że rząd zmusi wszystkie dzieci do szczepień. Jeśli jednak wokół danego dziecka nie będzie to możliwe, eksperci sugerują utworzenie tzw. buforu bezpieczeństwa o nazwie „szczepienie pierścieniowe„. Zgodnie z sugestią naukowców, zaszczepić powinni się rodzice dziecka, oraz wszystkie osoby, które obcują z dzieckiem każdego dnia.
Ostatnim zaleceniem naukowców z PAN jest regularne przeprowadzanie testów pod kątem aktywnego zakażenia koronawirusem w szkołach.
Raz w tygodniu ma być też przeprowadzana w szkołach zbiorcza diagnostyka. Zakażone dzieci mają być w ten sposób szybko wychwytywane i poddawane całkowitej izolacji oraz kwarantannie łącznie z całą rodziną. Z pomysłami naukowców nie zgadza się minister edukacji Przemysław Czarnek.
Źródło: rynekzdrowia.pl