Przepustka COVID-19. „To jedyna droga do normalnego życia”
Liczba szczepień spada z tygodnia na tydzień, a koronawirus w Europie nie odpuszcza. Stąd pojawiają się nowe i jeszcze bardziej kontrowersyjne pomysły. Tym razem pomysł taki zrodził się w głowie doradcy ministra zdrowia Walter Ricciardi. Chodzi oczywiście o Włochy, ale inne kraje mogą podchwycić ideę.
– Nie możemy zmusić ludzi do szczepienia, ale kto nie chce tego zrobić, będzie miał mniej szans albo przynajmniej będzie musiał wykonać test za każdym razem, gdy będzie chciał odwiedzić zatłoczone miejsca lub skorzystać z transportu publicznego – stwierdził ekspert.
Jego zdaniem tzw. przepustka COVID-19 może okazać się jedyną i ostatnią drogą do w miarę normalnego życia, jakie znamy sprzed 2 lat. W innym wypadku może się zdarzyć, że kolejny raz będziemy zamykani, co odbije się na zdrowiu psychicznym obywateli, ale też i kondycji ekonomicznej krajów.
Znoszenie restrykcji w Wielkiej Brytanii. „Decyzja zabójcza”
Walter Ricciardi postanowił się też w rozmowie z mediami odnieść do sytuacji, która dotyka Wielką Brytanię. Zdaniem doradcy ministra zdrowia we Włoszech decyzja Borisa Johnsona o znoszeniu restrykcji i ograniczeń w momencie, gdy w kraju jest ponad 50 tys. zakażeń na dobę, to „decyzja zabójcza„. Jak twierdzi, nie należy tego naśladować.
Dyskusje o tzw. unijnej przepustce koronawirusowej trwają we Włoszech od dawna. Rozmowy są na tyle emocjonujące, że głos w tej sprawie zabrał nawet tamtejszy minister turystyki. Stwierdził on, że cała sprawa to tylko niepotrzebne zamieszanie, które szkodzi odradzającej się po epidemii turystyce. Zaapelował też, by nie straszyć ludzi.
– Przepustka COVID-19 ma tylko sens, by wejść do dyskoteki czy na stadion, albo na wielkie wydarzenie z udziałem dużej liczby widzów – dodał minister turystyki Włoch.
Źródło: Il Messaggero