Jarosław Kaczyński ma przed sobą trudny okres. Kolejne sondaże, które publikowane są od kilku tygodni, nie dają szans na samodzielną większość. Żadne zabiegi, żadne dodatkowe pieniądze na kontach obywateli nic już nie dają. Co dalej?
PiS wciąż traci. Kolejne badanie pozbawia Kaczyńskiego złudzeń
– Dla każdej rządzącej formacji przychodzi taki moment, kiedy niezależnie od zaangażowania opinia publiczna przestaje chwytać. Opozycja nie musi się zbytnio wysilać, bo i tak wszystko, co dobre, idzie na jej korzyść, a co złe, spada na rządzących. Do tego momentu dotarło właśnie PiS – napisał ekspert od badań sondażowych pracowni Estymator Marcin Palade.
Nie da się ukryć, że sytuacja w kraju jest dla obecnego rządu trudna. Takiej drożyzny w sklepach nie było dawno, a nic tak nie działa na obywateli, jak brak pieniędzy. Nic też nie dają kolejne transfery czy tarcze antyinflacyjne, które tylko pogłębią problem. Widać wyraźnie, że premier Morawiecki nie ma już pomysłu na to, co dalej.
Kolejne sondaże, jakie publikują media, pokazują to, co nieuchronne. Spadek poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości postępuje. Przyczyną jest również to, że zmienili się obywatele. Obecna Polska w niczym już nie przypomina tej z 2015 roku, gdy PiS wygrało wybory i zdobyło samodzielną większość.
– Mając prawie 44% w wyborach w 2019 roku, PiS startowało w nową kadencję z powtarzanym przez Morawieckeigo w expose dziesiątki razy słowem „normalność”. Dopowiadając: racjonalność, przewidywalność. Właśnie to, co sprawiało, że środek po 2015 częściej skłaniał się ku PiS, niż opozycji – pisze Marcin Palade.
Spadek goni spadek. „Czy wyciągną wnioski?”
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się teraz, Prawo i Sprawiedliwość na pewno by je wygrało, ale Kaczyński musiałby się tą władzą podzielić. Na teraz partia Jarosława Kaczyńskiego utraciła jakiekolwiek szanse na to, aby samodzielnie rządzić i trudno powiedzieć, co by się musiało wydarzyć, aby wysokie poparcie wróciło.
– PiS ma to przed sobą. Czy tylko chwilowo z perspektywą oddalenia zagrożenia, czy trwale? To zależy przede wszystkim od rządzących. Czy wyciągną wnioski i wykonają nowe otwarcie, czy zamkną się w swoim świecie? – pisze Palade. Nie da się ukryć, że obecnie władza zamknęła się na obywateli, zabiera pieniądze przedsiębiorcom i powoduje, że po nowym roku będziemy jeszcze biedniejsi.
Dobra zmiana powoli się kończy. PiS jako lider wciąż ma około 35 proc. społeczeństwa głosującego za sobą, ale grupa ta topnieje. Koalicja partii opozycyjnych, mimo wygranej Kaczyńskiego, przejmie stery.
– To już nie jest świat dający możliwość efektywnej komunikacji z szeroką bazą wyborczą, dającą szansę na większość po 2023 roku. Nie ma już Polski PiS z 2015, a nawet z 2019. Jest Polska z nowymi wyzwaniami, olbrzymimi zmianami w myśleniu. Polska coraz bardziej centrowa – twierdzi ekspert pracowni Estymator.
PiS traci, opozycja niezbyt zyskuje. Jest jeszcze jeden problem…
– W ostatnim czasie za sprawą inflacji słabną notowania PiS. Pytany o punkt zwrotny odpowiadam – „blisko, coraz bliżej”. COVID, inflacja, konsumowanie władzy. Takiej kumulacji opozycja nie miała od 2015. Wykorzysta? – pyta ekspert sondażowni, wskazując, że wydarzenia na granicy z Białorusią nie mają praktycznie żadnego przełożenia na rosnące poparcie.
Żeby nie było tak wesoło, warto wspomnieć, że na Koalicję Obywatelską głos chce oddac tylko około 24 proc. czynnych wyborców. I tu także mamy spadek. Słabnie PiS, ale opozycja niezbyt na tym zyskuje. Elektorat PiS jest bowiem zdegustowany ostatnimi posunięciami władzy i nie ma na kogo głosować.
Najważniejszym rywalem PiS będzie jednak COVID i jego ofiary oraz dramatyczna sytuacja demograficzna. Podstawowa baza wyborcza PiS skurczy się w stosunku do wyborów z roku 2019 o nie mniej niż 500 tys. osób. Młodzi na partię Kaczyńskiego nie chcą głosować, zastanawiają się nad tym nawet obywatele wchodzący w wiek emerytalny mimo. Obie grupy dzięki PiS nie płacą lub nie zapłacą podatku PIT. Efekt? Żaden.
– Akcja Wyborcza Solidarność i Sojusz Lewicy Demokratycznej zaczęły pruć się w połowie kadencji swoich rządów. Platforma Obywatelska rozsypała się po sześciu latach. Czy ten sam los spotka Prawo i Sprawiedliwość? Czy mamy, szczególnie wyczekiwany po stronie opozycji, punkt zwrotny? – pyta ekspert.