Kontrolerzy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zyskali nowe uprawnienia. Dzięki nim od 2022 roku będą mogli rozpocząć śledzenie wszystkich osób, które przebywają na L4. Wybiorą się nawet do biur podróży.
ZUS idzie na wojnę z osobami na zwolnieniach lekarskich
Narzędzia i możliwości, jakie od nowego roku zyskali kontrolerzy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, są praktycznie nieograniczone. Nadchodzi więc fala kontroli zwolnień lekarskich na terenie całej Polski. Nieprawidłowości będzie można bardzo szybko wyłapać.
Skutkiem skutecznej kontroli będzie oczywiście zabranie zasiłku pobieranego w trakcie choroby. Całkiem nowe możliwości ZUS uzyskał na mocy nowelizacji ustawy z września ubiegłego roku. Nowe przepisy właśnie zaczęły obowiązywać.
Kto może się obawiać kontroli i zabrania świadczenia? Na pewno te osoby, które mają na L4 wysoki zasiłek chorobowy i są na nim dłużej niż miesiąc. Ale to nie koniec kontrowersji. Dodatkowe możliwości kontroli zapisane w ustawie dają możliwość powołania i przesłuchiwania świadka w sprawie potencjalnego wyłudzenia pieniędzy z ZUS.
Kto na celowniku? Ustawa precyzuje
Świadkiem, którego wskażą kontrolerzy ZUS, może być każda osoba, w tym również z rodziny sprawdzanej osoby. W ustawie poszerzono też wachlarz instytucji i podmiotów, do których ZUS będzie uprawniony zgłosić się o dodatkowe informacje na nasz temat. Mogą to być np. biura podróży. Podmioty takie będą zobowiązane przepisami do udzielania wszystkich informacji, jakie posiadają.
Dane pozyskane przez ZUS w trakcie kontroli chorującego obywatela pozwolą na ustalenie, czy w czasie zwolnienia lekarskiego nie pracowaliśmy u kogoś innego. Ponadto kontrolerzy będą mieli możliwość śledzenia naszych telefonów oraz tego, kiedy korzystaliśmy z Facebooka w trakcie zwolnienia.
Gdy okaże się, że ktoś choruje, pobiera zasiłek, a w tym czasie wyjechał na egzotyczne wakacje, ZUS dowie się o tym z biura podróży. Lepiej więc uważać, bo ten, kto kombinuje, może zaliczyć niezłą wpadkę.