Donald Tusk znów to zrobił. Ledwo co przyłapano go na łamaniu przepisów drogowych, co skończyło się mandatem, a już zdążył ponownie złamać obowiązujące przepisy. Tym razem na gorącym uczynku złapali go dziennikarze „Faktu”.
Donald Tusk znów to zrobił. Dziennikarze zrobili mu zdjęcia z ukrycia
Były premier i obecny szef Platformy Obywatelskiej, drugiej partii politycznej w kraju, znów złamał przepisy drogowe. Gdyby w pobliżu były służby, prawdopodobnie znów dostałby mandat karny. Nie tak dawno policja złapała go, gdy pędził autem. Stracił wówczas na jakiś czas prawo jazdy i musiał zapłacić karę.
W tej chwili Tusk jeździ pociągami i… hulajnogami. Nie ma wyboru – musi korzystać z innych środków transportu. Ale to nic nie dało, bo nawet korzystając z hulajnoga robi to źle i łamie przepisy. Są one dla niego zbawieniem, bo to na nich wybiera się po codzienne spożywcze zakupy.
Przepisy dotyczące jazdy hulajnogą po mieście mocno się zmieniły i nadal nie każdy wie, co można, a czego nie. Do tego grona jak widać zalicza się również szef największej partii opozycyjnej. Dziennikarze „Faktu” zrobili mu zdjęcia, gdy jechał piękną, błękitną hulajnogą. Pod prąd!
„Jedzie na hulajnodze mężczyzna w maseczce…”
Do zdarzenia doszło wcześnie rano w niedzielę na niezbyt ruchliwej ulicy (Króla Jana Kazimierza) w rodzinnym mieście Tuska, czyli w Sopocie. Dziennikarze przyłapali tam Donalda Tuska i zrobili mu zdjęcia dokumentując fakt złamania prawa drogowego.
– Ulicą Króla Jana Kazimierza jedzie na hulajnodze mężczyzna w maseczce. Zwraca uwagę na siebie, bo jedzie pod prąd jednokierunkową trasą. To Donald Tusk – czytamy w dzienniku „Fakt”. Środkiem ulicy, daleko od pobocza, polityk pędził omijając sprawnie powstałe po ostatniej ulewie kałuże.
Nie ratuje Tuska fakt, że ulicą akurat nikt nie jechał, bo było wcześnie i weekend. Cały problem polega bowiem na tym, że ulica, którą jechał, jest jednokierunkowa. Donald Tusk jechał nią pod prąd. Co mówią na ten temat przepisy? O tym że nie wolno jechać pod prąd, wie każdy.
To nie koniec. Hulajnogą można jeździć tylko i wyłącznie po ścieżce rowerowej. Wszystko zależy jednak od sytuacji, w jakiej się znajdziemy, bo nie wszędzie ścieżki dla rowerów są do dyspozycji. Może się mimo wszystko wydawać, że wyczyn Tuska to nic przy tym, co często robi prezes Jarosław Kaczyński. Wiele razy widziano go, jak jechał na czerwonym świetle limuzyną. Mandatu nie zapłacił.