24 kwietnia w wieku 71 lat odszedł od nas znany muzyk Andrew Woolfolk. Był członkiem jednego z najbardziej popularnych zespołów lat 70., czyli Earth, Wind & Fire. Grał w nim na saksofonie. Przegrał walkę z chorobą, z którą zmagał się od lat.
Andrew Woolfolk nie żyje. Legendarny muzyk miał 71 lat
Andrew Woolfolk zmarł 24 kwietnia w wieku 71 lat. Saksofonista i członek popularnego zespołu z gatunku R&B i soul – Earth, Wind & Fire – dołączył do niego w połowie lat 70. ubiegłego wieku. Wspólnie ekipa grała przez kolejne 20 lat. Poza saksofonem potrafił też grać na perkusji oraz flecie. Był autorem kilku wielkich przebojów śpiewanych do dziś
Trudno dziś znaleźć Polaka, który nie zna tak kultowych piosenek jak „September”, „Shining Star”, „Fantasy” oraz „Boogie Wonderland”. Te melodie rozpoznaje chyba każdy. Zespół, w którym grał zmarły muzyk, sześć razy nagrodzony został statuetką Grammy. Płyty Earth, Wind & Fire sprzedawały się jak ciepłe bułeczki.
O śmierci Woolfolka dowiedzieliśmy się z mediów społecznościowych. Wokalista ekipy Earth, Wind & Fire, Philip Bailey, przekazał, ze zmarły muzyk cierpiał od około sześciu lat. W ostatnim czasie stan zdrowia uległ pogorszeniu, dlatego przebywał pod stałą opieką.
Poznałem go w liceum. Szybko zostaliśmy przyjaciółmi i kolegami z zespołu. (…) Wspaniałe wspomnienia. Wielki talent. Zabawny człowiek. Ambitny. Bystry. Zawsze trzymający fason. Do zobaczenia po drugiej stronie, mój przyjacielu. (Instagram).