To kolejny już etap rosyjskiej propagandy uderzającej w kraje NATO i kolejne groźby wybuchu III wojny światowej. Słowa wypowiedziane na antenie stacji Rossija 1 przez Władimira Sołowjowa brzmią jak absurd.
Propaganda wkracza na nowy poziom. Rosjanie znów straszą wojną światową
Władimir Sołowjow to chyba jeden z najbardziej „nakręconych” propagandystów Putina, który z każdym dniem brnie w coraz śmielsze tezy i jednocześnie coraz bardziej absurdalne. Aż trudno uwierzyć, że w jego wypowiedzi wierzą obywatele Rosji. Z drugiej strony o stratach Rosji na Ukrainie nie było ani słowa.
Wczoraj na antenie rosyjskiej telewizji Rossija 1 ponownie obwieścił światu, że wojna nie skończy się na Ukrainie i zapowiedział brak litości dla krajów należących do NATO. Wygląda więc na to, że prezydent Federacji Rosyjskiej nie pokazał jeszcze wszystkiego, co potrafi.
Nieustanne śledzenie tej rosyjskiej telewizji jest prawdziwym wyzwaniem. Najpierw zgromadzeniu w studiu „eksperci” opowiadali o bombardowaniu Warszawy, później o sukcesach wojsk rosyjskich na Ukrainie, a teraz znów straszą cały świat globalnym konfliktem. Gwiazda stacji, Władimir Sołowjow, ponownie groził atakiem na żołnierzy NATO.
Rossija 1 YouTube. Sołowjow: „Nie będzie litości…”
Medialny aktywista Putina stwierdził jednoznacznie, że tak zwana „operacja specjalna„, z którą mamy do czynienia od 24 lutego na Ukrainie, to dopiero wstęp. Pogroził palcem, że kraje NATO są następne i to tylko kwestia czasu, gdy zostaną zaatakowane.
Meanwhile on Russian state TV: host Vladimir Solovyov threatens Europe and all NATO countries, asking whether they will have enough weapons and people to defend themselves once Russia’s „special operation” in Ukraine comes to an end. Solovyov adds: „There will be no mercy.” pic.twitter.com/fCN3vfZy4N
— Julia Davis (@JuliaDavisNews) April 20, 2022
– Ukraina już nie wystarczy. Dziś mówimy o krajach NATO, które zaopatrują ją w swoją broń. Będziemy miażdżyć machinę wojenną NATO, tak samo jak mieszkańców krajów NATO – rozpoczął swój wywód prokremlowski propagandysta.
– NATO będzie musiało zadać sobie pytanie – czy mamy wystarczająco dużo broni, aby się bronić? Czy mamy wystarczająco dużo ludzi?. A wtedy nie będzie litości, nie będzie litości – zagroził Władimir Sołowjow
Słowa dziennikarza oznaczają, że w kolejce do tak zwanej denazyfikacji stoją kolejne kraje, a Ukraina to preludium. Wielka „wojna przeciwko Europie i światu” to kwestia czasu, a Rosja nie będzie już biernie się przyglądać. Do słów propagandysty trzeba jednak podchodzić z dystansem, jak do wielu wypowiedzi rosyjskich oficjeli.