Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka postanowił przenieść swoje wojska pancerne na granicę z Polską. Jego zdaniem należy Białoruś musi podjąć niezbędne kroki obronne, bo podejrzewa, że Polska chce zaatakować ten kraj. To oczywiście nieprawda.
Białoruś wysyła czołgi na granicę z Polską. Może dojść do prowokacji
Prezydent Białorusi bardzo mocno obawia się ataku na jego kraj ze strony wojsk NATO, co oczywiście nie będzie miało miejsca. Jest to kolejny element eskalowania konfliktu w regionie. Celem jest wywołanie w mediach burzy oraz kryzysu na granicy z Polską.
Do sprawy odniósł się już były ambasador Białorusi w Polsce Paweł Łatuszka, który kreśli złe scenariusze. – Nie wykluczam, że na granicy Polski może dojść do jakiejś prowokacji – stwierdził ambasador cytowany przez portal „Fakt„.
O tym, że na granicę Polski z Białorusią zostaną wysłane wozy opancerzone i czołgi, poinformował szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Białorusi generał Wiktar Hulewicz. Ma to być jednocześnie etap sprawdzania stanu sił szybkiego reagowania.
– W ramach drugiego etapu sprawdzianu sił szybkiego reagowania na zachodni i północno-zachodni kierunek operacyjny skierowano batalionowe grupy taktyczne. W celu ich wzmocnienia umieszczane tam są pododdziały obrony przeciwlotniczej, wojsk rakietowych i artylerii – ujawnił Wiktar Hulewicz.
Gen. Hulewicz: Wysłaliśmy dodatkowe wojska na granice z Polską https://t.co/29pLJZWhrQ
— Dziennik.pl (@DziennikPL) May 10, 2022
Łukaszenka o „pachołkach Stanów Zjednoczonych”
Wojska białoruskie zaczęły przemieszczać się w naszą stronę już w miniony wtorek, jednak dopiero teraz pojawiło się oficjalne potwierdzenie ze strony białoruskich władz. Cała operacja jest odpowiedzią na trwające manewry wojsk NATO w Polsce oraz w krajach sąsiednich.
Niepokojące jest również to, że prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka niemal codziennie straszy w mediach swój naród, że Polacy na dniach zaatakują jego kraj. Wszystko ma na celu podtrzymanie atmosfery zagrożenia wśród opinii publicznej. Sam Łukaszenka ma być przedstawiany przez propagandę jako wielki wódz i obrońca narodu.
W ostatni poniedziałek w trakcie przemówienia Łukaszenka ponownie ubliżył Polakom nazywając ich „pachołkami Stanów Zjednoczonych„. Nie można wykluczyć żadnego scenariusza, również ewentualnych prób eskalacji poprzez prowokacje.
Obecnie na granicy Polski z Białorusią przebywa kilkanaście tysięcy żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Wspomagają oni funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz policji, który od ubiegłego roku pilnują porządku. Nasze Ministerstwo Obrony Narodowej pytane przez dziennikarzy o sytuację na granicy twierdzi, że nie ma powodów do obaw ani paniki.