Kredytobiorcy w całej Polsce płaczą i płacą. Ci, którzy po podwyżkach stóp procentowych nie mogą związać końca z końcem, być może będą musieli sprzedać wymarzone mieszkanie. Za nami kolejna duża podwyżka stóp, a co za tym idzie – kolejny wzrost rat kredytów.
Stopy procentowe w euro? Żadna różnica. Kredyty i tak drożeją
Prognozy ekonomistów są dalekie od optymizmu. Przed nami nie pierwszy i nie ostatni drastyczny wzrost poziomu stóp procentowych i rat kredytów. Już teraz wiele osób nie jest w stanie spłacać wymarzonego mieszkania, bo kwota raty w szybkim tempie wzrosła bardziej niż dwukrotnie.
Ekonomiści i finansiści radzą, aby nie chować kalkulatorów do szuflady, bo w najbliższym czasie te urządzenia mogą się kredytobiorcom bardzo przydać. Rada Polityki Pieniężnej nie pozwoli nawet na chwilę oddechu.
Stopy procentowe znów mocno poszły w górę, bo poprzednie podwyżki nie wpłynęły na inflację, która wynosi wg ostatniego odczytu (za maj) 13,9 proc. Ceny rosną z dnia na dzień i bez żadnej litości czyszczą portfele obywateli. Prezes NBP nie jest tym jednak zbytnio przejęty.
Inflacja CPI w maju wzrosła do 13,9% r/r z 12,4% r/r w kwietniu (przedział prognoz rynkowych: 12,9-14,2%; PKO: 14,0%). Największy wkład do wzrostu inflacji miały ceny żywności i paliw. To jeszcze nie jest szczyt. RPP może zareagować kolejną, dużą podwyżką stóp (75-100pb).
— PKO Research (@PKO_Research) May 31, 2022
Raty kredytów szaleją. Mieszkanie przestały się sprzedawać
Kredytobiorcy w najbliższym czasie będą zmuszeni mocno zacisnąć zęby i pasa. RPP w minioną środę ustaliła stawkę na poziomie 6 proc., co oznacza kolejny wzrost o 75 pkt bazowych. Ma to być odpowiedź na nieustannie rosnącą inflację, ale rząd podejmuje działania, które walkę z inflacją utrudniają.
Ekonomiści są przekonani, że inflacja zostanie z nami na dłużej. Coraz więcej mówi się o poziomie zbliżonym nawet do 20 proc., co by oznaczało, że Polacy mocno zbiednieją. Sytuacja nie unormuje się prędzej niż za rok lub dwa.
Jeżeli ktoś ma z tego tytułu problemy ze spłatą rat, polecamy najlepszą w ostatnich miesiącach metodę autorstwa posła PiS Marka Suskiego. Jego zdaniem „jak się zaciąga kredyty, to się je spłaca„. Pozostaje życzyć powodzenia.