Cierpiący pies rasy pitbull przeżył dramatyczne chwile krążąc po ulicach Los Angeles w Kalifornii. Resztkami sił walczył o wodę i jedzenie, został też obrzucony kamieniami.
Budda. Pies zza śmietnika
Był nie tylko bezdomnym psem walczącym o resztki jedzenia i wody do picia, ale doznał też wielu obrażeń po tym, jak dzieci obrzucały go kamieniami.
Kiedy obrońcy praw zwierząt z organizacji z Hope for Paws go znaleźli, przykulony i cierpiący ukrywał się za plastikowym koszem na śmieci. Paraliżował go strach i niepewność. Osobami, które przyszły z pomocą psu, był założyciel Hope for Paws Eldad Hagar i jego przyjaciel. Dzięki ich doświadczeniu, cierpliwości i wiedzy na temat bezdomnych psów, udało im się szybko zdobyć zaufanie znajdy.
Gdy podeszli bliżej kulącego się psa, zauważyli ślady na jego ramieniu. Były to obrażenia, które odniósł po tym, jak obrzucano go kamieniami. Po godzinie zachęcania psa cheeseburgerami, do tego by zbliżył się bardziej, udało się go pogłaskać po głowie. Zyskali też zaufanie tego przestraszonego psa na tyle, by założyć mu na szyję smycz.
Kryjówka przy śmietniku
Ratownicy wzięli Buddę z kryjówki, którą miał przy śmietniku. Zabrali go do samochodu, gdzie usiadł na przedzie z Eldadem i Jackie, po czym oparł głowę na ramieniu Eldada. Na szczęście udało im się nagrać to spotkanie z Buddą, na którym można zobaczyć jak bardzo jest szczęśliwy, że w końcu ktoś okazał mu miłość i uwagę.
Historia z happy endem
W siedzibie Hope for Paws Budda był już znacznie bardziej zrelaksowany i nawet zaprzyjaźnił się z kotem. Dom dla Buddy udało się już znaleźć w następnym miesiącu. Ten słodki pies ze strasznych i niebezpiecznych ulic przeniósł się do pięknego domu z widokiem na basen i góry.
– Nadszedł moment, na który Budda długo czekał. Piękny i kochający dom już na zawsze! – tak brzmiał post opublikowany na Facebooku organizacji Hope for Paws. W ten szczęśliwy sposób zakończyła się kolejna akcja Hope For Paws i Ace of Hearts Dog Rescue.”
Dzięki możliwości zobaczenia tego, jak uratowano tego słodkiego psa, uświadomiłam sobie, jakie z niego łagodne stworzenie. Zwierzęta potrzebują i zasługują na naszą miłość. Mam nadzieję, że Budda jest bardzo szczęśliwy w swoim nowym domu. Proszę podziel się tą historią z innymi jeśli i ciebie cieszy to, że udało mu się pomóc.