Sprawa zaginionej w Sopocie Iwony Wieczorek w ostatnich dniach powróciła z wielkim impetem. Media najpierw rozpisywały się o słynnym mężczyźnie z ręcznikiem, a potem o zatrzymaniu dwóch osób. Przypomnijmy jednak coś o wiele bardziej istotnego, co odkryto w 202 roku.
Ciało Iwony Wieczorek w Gdańsku? Nieżyjący dziennikarz o działce przy ul. Konwalii
Do pierwszego przeszukania działki przy ul. Konwalii w Gdańsku doszło tuż po zgłoszeniu dokonanym przez lokalnego dziennikarza Janusza Szostaka. Do dziś to, co tam odnaleziono, jest owiane mgłą tajemnicy. Wiele osób zainteresowanych sprawą miało nadzieję, że to wtedy nastąpi przełom w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek.
Dziennikarz śledczy Janusz Szostak (profil oficjalny) poświęcił się tej sprawie bez końca. Napisał na ten temat aż dwie książki, a jego tezy były wykorzystywane przez śledczych, co potwierdziła również jego żona.
Szostak prowadził własne poszukiwania na terenie jednej z działek w Gdańsku. Jego zdaniem odnaleziono tam w 2020 roku wyraźne ślady krwi na ścianach oraz zabetonowany kanał samochodowy. Było to wykonane w dość nietypowy sposób wskazujący, że ktoś robił to dla zakrycia śladów.
„Fundacja Na Tropie” latem prowadziła własne poszukiwania szczątków zaginionej w Sopocie dziewczyny. Odbywało się to w pobliżu garażu na działce przy ul. Konwalii w Gdańsku Brzeźnie. Eksperci natrafili tam na zabetonowany kanał. Wyraźnie widoczne były ślady krwi oraz – ku zaskoczeniu świadków – sporą liczbę opakowań po środkach żrących.
Nowe informacje w sprawie Iwony Wieczorek. Zarzuty usuwania śladów i dowodów#wieszwięcej #IwonaWieczorek pic.twitter.com/5I0L3PMyzc
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) December 16, 2022
Zabetonowany kanał, ślady krwi, opakowania po środkach żrących
– Co dalej dzieje się w tej sprawie? Co robi policja i osławione Archiwum X? – pytał po dokonaniu tych odkryć dziennikarz Janusz Szostak. Swoje wątpliwości co do sposobu prowadzenia śledztwa opublikował na swoim Facebooku. Jego zdaniem policja kwestię wspomnianej działki potraktowała niepoważnie.
– Niewątpliwie kanał ten budzi wiele wątpliwości m.in. ze względu na fakt, że wylany na nim beton sięga na głębokość 1,2 metra. Nikt w ten sposób nie zalewa kanałów w garażach. Według mnie garaż przy ulicy Konwalii może być związany ze sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek. Wiele wskazuje na to, że znajduje się tam jakieś ciało, być może są to zwłoki Iwony Wieczorek – wyraził przekonanie dziennikarz śledczy.
Obecnie policja milczy na temat działki i tego, co tam odkryto. Ostatecznie teren ten został zbadany. Policja dokonała oględzin działki oraz garażu, a nawet wykonano odwierty w głębokim na ponad metr betonie. Następnie do pracy wykorzystano specjalistyczne urządzenia takie jak georadar.
Do dziś nie wiadomo jednak, jakie są ostateczne wnioski z tych oględzin. Wiele wskazuje na to, że funkcjonariusze policji nie chcieli ujawniać żadnych szczegółów, bo to mogłoby narazić śledztwo na niepowodzenie. Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś jest obecnie pewny, że grudniowe wydarzenia wokół sprawy to przełom.
„Mamy przełom ws. zaginięcia Iwony Wieczorek. Są twarde dane, które pozwolą prokuraturze wyciągnąć konsekwencje” – mówił dziś w internetowym Radiu RMF24 wiceminister sprawiedliwosci Michał Woś.
— Fakty RMF FM (@RMF24pl) December 15, 2022
Mężczyzna z ręcznikiem i zatrzymania
14 grudnia 2022 roku policja zatrzymała w związku z tą sprawą dwie osoby. Jedną z nich był Paweł P., który wraz z zaginioną bawił się w klubie tej nocy, gdy doszło do zdarzenia. Drugą osobą jest jego partnerka Joanna S.
Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku w drodze z Sopotu do Gdańska. Sprawa ciągnie się dwunasty rok i nadal nie wiadomo, gdzie jest Iwona. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Archiwum X w Krakowie.
– Ostatnie zeznania dają materiał dowodowy, który pozwala mówić o wielkim przełomie. Są twarde dane, które pozwolą prokuraturze wyciągać konsekwencje – powiedział na antenie RMF FM wiceminister sprawiedliwości Michał Woś, pytany o sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek.
Nie ma szans na postawienie zarzutów zabójstwa zatrzymanym osobom. Pod uwagę – zgodnie z doniesieniami mediów – brane jest jedynie mataczenie i utrudnianie śledztwa.