Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński powrócił do czynnej polityki po kilku miesiącach przerwy spowodowanej stanem zdrowia. Już na samym początku swojego pierwszego od dawna wystąpienia użył stanowczych i ostrych słów.
Zakaz importu zbóż z Ukrainy. Kaczyński stawia sprawę jasno
Jak poinformował 15 kwietnia szef Prawa i Sprawiedliwości, rząd Zjednoczonej Prawicy właśnie przyjął rozporządzenie zakazujące przywożenia do naszego kraju jakiegokolwiek zboża oraz wszelkich innych produktów żywnościowych pochodzących z Ukrainy. Partia rządząca próbuje studzić rozgrzane do czerwoności emocje rolników.
Prezes PiS wypowiedział sporo ostrych słów podczas otwarcia konwencji, która odbyła się pod hasłem #DlaPolskiejWsi. Lider obozu PiS na mównicę wszedł jako pierwszy i zapewniał rolników, że to właśnie jego partia jako jedyna dba o interesy rolników. Ci mają nieco odmienne zdanie, dlatego od wielu tygodni protestują w różnych częściach kraju.
W pierwszej części przemówienia prezes Kaczyński nawiązał do szeregu inwestycji, jakie zostały poczynione na wsi, głównie infrastrukturalne. Potem jednak zaczął stanowczo odnosić się do sytuacji związane z kryzysem zbożowym
– Podjęty zostanie powszechny skup zboża, tego które dzisiaj jest w silosach, magazynach, przy dopłacie. Tak żeby minimalna cena wynosiła co najmniej 1400 zł. To zapewni, że rolnicy nie będą na tym tracić – zapowiedział lider Prawa i Sprawiedliwości, ale nie powiedział, o jakiej dokładnie kwocie jest mowa.
Prezes #PiS J. #Kaczyński w #Łyse: Dopłaty do nawozów zostaną utrzymane – to jest realna pomoc dla rolników. Chcę podkreślić, że jesteśmy przyjaciółmi Ukrainy i że będziemy ją wspierać. Ale obowiązkiem władzy jest przede wszystkim wspieranie obywateli. #PolskaWieś… pic.twitter.com/sMrFVcHOoQ
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) April 15, 2023
Konwencja PiS. Całkowity zakaz importu wielu innych produktów rolnych
Rząd ma zamiar również pomóc rolnikom poprzez utrzymanie dopłat do nawozów, które w wyniku wojny na Ukrainie i kryzysu na rynku energii (głównie gazu) mocno podrożały. Najważniejsze z ust prezesa PiS padło jednak dopiero na koniec. Zapowiedział on całkowity zakaz importu produktów rolnych pochodzących z Ukrainy.
– Jesteśmy i pozostajemy przyjaciółmi i sojusznikami Ukrainy. Będziemy ją wspierać, ale obowiązkiem każdej dobrej władzy jest także strzec interesów własnych obywateli – powiedział Kaczyński stwierdzając jednocześnie, że kryzys w polskim rolnictwie nie leży również w interesie Ukrainy. Powód jest prosty – polscy rolnicy nie mają szans konkurować na tym polu z ukraińskimi.
Kryzys na linii rząd – rolnicy mocno daje się we znaki obozowi władzy. Jak stwierdził publicysta i dziennikarz Łukasz Warzecha, sytuacja musi być bardzo gorąca, skoro sam Kaczyński postanowił wkroczyć do akcji. – Gaszenie pożaru. Musi się nieźle palić, skoro za sikawkę chwycił sam Naczelnik – napisał na Twitterze.
Protest AGROunii w Hrubieszowie, przy granicy polsko-ukraińskiej trwa już 4 dzień.
Rolnicy stacjonują dzień i noc przy torach, przez które codziennie do Polski wjeżdża ziarno z Ukrainy.
Po konwencji PiS mówią jasno: ZAOSTRZAMY PROTEST. pic.twitter.com/HcgAqaabQU
— Michał Kołodziejczak (@EKOlodziejczak_) April 15, 2023
Słowa prezesa Kaczyńskiego jednak niewiele dały, bo rolnicy zapowiedzieli po jego słowach zaostrzenie protestu. Jak czytamy na profilu Michała Kołodziejczaka, szefa AGROUnii, w Hrubieszowie przy granicy polsko-ukraińskiej protest trwa już czwarty dzień. To tam jego zdaniem codziennie do Polski wjeżdżają kolejne transporty ziarna z Ukrainy.
Źródło: YouTube Onet / 300 Polityka / DoRzeczy.pl