Międzynarodowe agencje ratingowe nie należą do instytucji, które podejmują decyzje pochopnie. Gdy jedna z najważniejszych z nich – Fitch – ogłasza swoje werdykty, finansowe stolice Europy nasłuchują uważnie. Tym razem w centrum uwagi znalazła się Polska, a reakcje rodzimej sceny politycznej nie kazały na siebie długo czekać.
Rating Polski pod lupą! Fitch wysyła ostrzeżenie, politycy rzucają się sobie do gardeł
Decyzja amerykańskiej instytucji finansowej wywołała prawdziwą burzę nad Wisłą. Politycy rządzący i opozycyjni natychmiast skoczyli sobie do gardeł, obwiniając się nawzajem o sytuację, która może mieć daleko idące konsekwencje dla krajowych finansów. Temperatura sporu osiągnęła punkt wrzenia w ciągu zaledwie kilku godzin od ogłoszenia werdyktu.
Atmosfera politycznego napięcia sięgnęła zenitu, gdy do mediów zaczęły płynąć pierwsze komentarze przedstawicieli najważniejszych ugrupowań. Każda ze stron konfliktu przygotowała własną interpretację wydarzeń, próbując przerzucić odpowiedzialność na przeciwników.
Agencja Fitch podejmuje kontrowersyjną decyzję
Fitch Ratings utrzymała dotychczasowy poziom oceny wiarygodności kredytowej Polski, pozostawiając notowanie na poziomie A- dla zobowiązań długoterminowych oraz F1 dla krótkoterminowych, zarówno w walucie krajowej, jak i zagranicznej. Pozornie stabilna sytuacja kryje jednak niepokojące sygnały – agencja zdecydowała się na zmianę perspektywy ratingu z stabilnej na negatywną.
Ta pozornie techniczna zmiana niesie ze sobą poważne implikacje dla przyszłości polskiej gospodarki. Negatywna perspektywa stanowi ostrzeżenie, że w najbliższych miesiącach możliwe jest obniżenie całego ratingu, co bezpośrednio przełożyłoby się na wzrost kosztów obsługi polskiego długu publicznego na międzynarodowych rynkach finansowych.
Agencja Fitch potwierdziła rating Polski na poziomie A-, obniżając jednak jego perspektywę. Decyzja to konsekwencja https://t.co/Ad2dByW8tr. blokowania przez Prezydenta Nawrockiego kluczowych ustaw, co ogranicza przestrzeń do wzmocnienia fundamentów gospodarki i niezbędnej…
— Andrzej Domański (@Domanski_Andrz) September 5, 2025
Eksperci od razu zwrócili uwagę na kontekst międzynarodowy tej decyzji. Fitch w ostatnim czasie obniżyła również ratingi tak potężnych gospodarek jak Stany Zjednoczone czy Austria, co wskazuje na globalną niepewność na rynkach finansowych. Wojna w Ukrainie i związane z nią rekordowe wydatki na obronność dodatkowo komplikują sytuację fiskalną wielu krajów regionu.
Polityczna wojna o winnych trwa w najlepsze
Minister finansów Andrzej Domański nie krył zdenerwowania decyzją agencji i natychmiast wskazał palcem na prezydenta Karola Nawrockiego. Szef resortu finansów przekonywał, że główną przyczyną negatywnej zmiany perspektywy są prezydenckie weta, które jego zdaniem blokują kluczowe ustawy niezbędne do konsolidacji fiskalnej i wzmocnienia fundamentów gospodarki.
Domański podkreślił, że rząd stara się łączyć stabilne finanse publiczne z niezbędnymi inwestycjami i wydatkami na bezpieczeństwo państwa. Minister ostrzegł jednocześnie, że decyzja Fitch stanowi sygnał ostrzegawczy, który powinien zostać właściwie zinterpretowany przez wszystkich uczestników polskiej sceny politycznej, włączając w to prezydenta i jego doradców.
Reakcja opozycji była błyskawiczna i bezlitosna. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Jabłoński kategorycznie odrzucił zarzuty ministra, oskarżając go wręcz o kłamstwo. Były wiceszef MSZ argumentował, że żadne z prezydenckich wet nie dotyczy systemowych rozwiązań podatkowych ani budżetowych, a niektóre z nich mogą nawet przyczyniać się do poprawy sytuacji finansowej państwa.
Konsekwencje dla bezpieczeństwa i modernizacji armii
Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak podjął analizę potencjalnych skutków decyzji Fitch dla polskiego sektora obronnego. Były minister obrony narodowej zwrócił uwagę, że negatywna perspektywa ratingowa bezpośrednio zwiększa ryzyko dla międzynarodowych inwestorów, co może prowadzić do znaczącego wzrostu kosztów zaciągania pożyczek na rynkach finansowych.
Błaszczak podkreślił szczególnie istotny aspekt tej sytuacji – Polska planuje ponosić rekordowe wydatki na modernizację sił zbrojnych, co wymaga zaciągania dodatkowego długu publicznego. Wyższe koszty finansowania mogą dramatycznie ograniczyć dostępny budżet na zakup nowoczesnego sprzętu wojskowego, zmuszając rząd do poszukiwania oszczędności w innych obszarach lub alternatywnych źródeł finansowania.
Były szef MON ostrzegł również przed długoterminowymi konsekwencjami braku wiarygodnej strategii konsolidacji fiskalnej. Jego zdaniem może to znacząco utrudniać wdrażanie koniecznych reform finansowych, co z kolei będzie ograniczać przestrzeń budżetową na strategiczne inwestycje wojskowe. Rząd może stanąć przed dramatycznym wyborem między kontynuacją ambitnego programu modernizacji armii a stabilizacją finansów publicznych kraju.
