Policjanci z Nowej Rudy zatrzymali 58-letnią mieszkankę powiatu kłodzkiego, która po oszczenieniu się jej suczki, spakowała nowo narodzone szczenięta do worka i wrzuciła do toalety znajdującej się przy budynku mieszkalnym.
Kto uratował szczenięta?
Piszczenie topiących się bezbronnych zwierząt usłyszał mieszkający w pobliżu mężczyzna. Wyciągnął wszystkie bezbronne pieski. Następnie zabrał kobiecie sukę i razem z uratowanymi szczeniakami zabezpieczył w swoim pomieszczeniu gospodarczym.
Potem od razu zawiadomił policję. Ustalono, że 58-letnia kobieta zaraz po tym jak jej suka oszczeniła się, przywiązała ją, a szczeniaki spakowała do worka. Następnie wrzuciła je do toalety znajdującej się na zewnątrz. Kobieta przyznała się do przestępstwa i trafiła do policyjnego aresztu. Badanie wykazało, że była nietrzeźwa.
Policjanci z Nowej Rudy zatrzymali 58-letnią mieszkankę powiatu kłodzkiego, która po oszczenieniu się jej suczki, spakowała nowo narodzone szczenięta do worka i wrzuciła do toalety znajdującej się przy budynku mieszkalnym.https://t.co/y51RUkCtwZ pic.twitter.com/rqcorT4BkF
— dolnośląska Policja (@DPolicja) December 5, 2019
Po powiadomieniu policji o zdarzeniu, zwierzęta trafiły pod opiekę do schroniska.
Co grozi kobiecie?
58-latka usłyszy zarzuty znęcania się nad zwierzętami, za co grozi jej do pięciu lat pozbawiania wolności.
Kary za znęcanie się nad zwierzętami opisano w Ustawie o ochronie zwierząt z 21 sierpnia 1997 r. Art. 35 tej ustawy opisuje dokładnie odpowiedzialność karną za zabijanie, uśmiercanie lub dokonywanie uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów ustawy albo znęcanie się nad zwierzęciem.
Wedle przepisów kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli jednak sprawca czynu działa ze szczególnym okrucieństwem podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
źródło: Dolnośląska Policja
Zobacz także:
- Niewyobrażalna krzywda. Zwyrodnialec zatłukł psa młotkiem
- Tragiczny finał. Policjant trzymał dzieci nocą w garażu. 8-latek zmarł