Donald Tusk ogłosił, na kogo postawi w wyborach i komu zamierza pomóc w walce o fotel prezydenta Polski. To ciekawe, ponieważ niektórzy myśleli, że w ogóle nie będzie ingerował w wybory.
Tusk melduje gotowość bojową
Były premier i szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk powrócił. Dziś zamieścił na swoim oficjalnym profilu na Twitterze swoje nowe zdjęcie z osobą ubiegającą się o fotel prezydenta Polski. Kogo wsparł były premier i Przewodniczący Rady Europejskiej, a obecnie szef Europejskiej Partii Ludowej?
O tym, że to najprawdopodobniej najważniejsze wybory prezydenckie od lat wie chyba każdy z nas. To ich wynik zadecyduje o tym, czy program i reformy Prawa i Sprawiedliwości będą kontynuowane, czy zastopowane. Być może rozwiąże się parlament i będą przedterminowe wybory? Wszystko jest możliwe.
Kandydaci rozpoczęli już kampanię wyborczą i kontynuują swój objazd po kraju i spotkania z mieszkańcami. Nieoczekiwanie jedna z osób dostała potężne wsparcie od Donalda Tuska. Prawdopodobnie jednak osoba ta się tego spodziewała i było to tylko kwestią czasu. Nie wiemy jednak w tej chwili, jak owo wsparcie będzie wyglądało.
Donald Tusk stawia na Kidawę-Błońską
Wsparcie byłego premiera otrzymała Małgorzata Kidawa–Błońska, kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta.
– Właśnie zameldowałem Pani Marszałek pełną gotowość bojową! – napisał na swoim Twitterze szef Europejskiej Partii Ludowej. Wybory prezydenckie odbędą się już 10 maja i wszystko wskazuje na to, że na pierwszej turze się nie skończy.
Właśnie zameldowałem Pani Marszałek pełną gotowość bojową! #Kidawa2020 pic.twitter.com/qdkneAQeOn
— Donald Tusk (@donaldtusk) 23 lutego 2020
Donald Tusk do swojej deklaracji dołączył nowe, wspólne zdjęcie z kandydatką Koalicji Obywatelskiej na prezydenta.. Tylko w pierwszych 15 minutach od publikacji tweeta zyskał on ponad tysiąc polubień (o godz. 15:30 miał ich już 4,5 tysiąca).
Sondaże wskazują na drugą turę
Według większości sondaży do drugiej tury wyborów Kidawa–Błońska wejdzie wraz z urzędującym prezydentem Andrzejem Dudą. Wiele badań pokazuje też, że prezydent może wygrać o włos. Jedno jest pewne – w tych wyborach każdy głos z obu stron sporu politycznego się liczy i może przechylić szalę.
Źródło: natemat.pl, Twitter