Płatna wersja internetowego serwisu popularnego czeskiego dziennika „Hospodářské noviny” zamieściła niesamowity reportaż. Opowiada w nich o relacjach Polaków i Czechów podczas koronawirusa.
Cieszyn w dobie koronawirusa
Niemal tydzień po zamknięciu granicy Stefan Mańka z polskiego Cieszyna zdzwonił się ze swoją przyjaciółką z czeskiej strony. Oboje widywali się codziennie, a teraz przez zamknięte granice nie mogą tego robić. W końcu obaj spotkali się nad rzeką, aby pomachać sobie z odległości kilkudziesięciu metrów i wręcz wykrzyczeć kilka zdań.
„Nie mogliśmy tego dłużej znieść. Chcieliśmy się zobaczyć, brakuje nam kontaktu z ludźmi” – powiedział dla ihned.cz Mańka, który mieszka w Polsce, ale pracuje po czeskiej stronie Cieszyna. „Przyzwyczailiśmy się do siebie, znamy się od 15 lat, więc zadzwonienie jest dość dziwne” – powiedziała Czeszka Petra Slováček.
Nie są jedynymi. Przyjaciele lub członkowie rodziny machają teraz do siebie z przeciwległych brzegów rzeki Olzy. Po zniesieniu granic w ramach Unii Europejskiej obie części Cieszyna znowu były razem. Polacy i Czesi mijali się na ulicach, w sklepach, restauracjach, a także na międzynarodowych imprezach na lokalnym dworcu kolejowym. Teraz jednak wszystko wróciło chwilowo do dawnego stanu.
Cieszyn w dobie koronawirusa. Pojawiły się sympatyczne transparenty
Polacy umieścili nawet na brzegu transparent z napisem „Tęsknię za tobą, Czechu”. A grupa młodych Czechów następnego dnia odpowiedziała wiadomością „I ja za tobą, Polaku”. Powiedzieć wiec, że dawne waśnie z czasów wojen minęły, to nic nie powiedzieć. Kilka dni później nad rzeką ukazał się kolejny baner o treści „Czekam na Ciebie Regi” z emotikonem, który ewidentnie był skierowany do Czeszki, z którą regularnie spotykał się jakiś Polak.
Problemy polsko-czeskich par zauważyły także polskie media. W „Newsweeku” pojawiła się historia Edyty Klimosz, która wraz z narzeczonym pracuje w fabryce Hyundaia w Nošovicach, a teraz utknęli po dwóch stronach granicy.
„To gorzkie przypomnienie dawnych czasów, kiedy nie mogliśmy swobodnie przekraczać granicy. Patrząc przez rzekę i widząc nagle wyludnione nabrzeża i ulice, takie widmowe miasto jest przygnębiające” – mówi Mańka, jeden z autorów polskiego napisu.
źródło: ihned.cz
Zobacz także:
- Boris Johnson i inni – znane osoby zakażone koronawirusem [TOP 20]
- Czy Nostradamus przewidział koronawirusa? Jego teksty mówią wprost