Podatek handlowy wyczyści nam nasze i tak już skromne portfele. Przy nim podatek cukrowy wydaje się być jedynie preludium do straszących nas z każdej strony coraz wyższych kosztów życia. Już teraz jest drogo, ale prawdopodobnie będzie jeszcze drożej.
Nowy podatek wyczyści nam portfele. Wejdzie w życie już od lutego. Kto go zapłaci? To my, Polacy
Ceny żywności dzięki nowemu podatkowi, który wejdzie od lutego, podskoczą jak nigdy – przewidują eksperci. To właśnie wtedy uderzy w nas nowy podatek – podatek handlowy. Choć oficjalnie płacić go mają wielkie sieci handlowe, nie miejmy złudzeń, że i tak za wszystko zapłacą Polacy.
Być może rząd martwi się, abyśmy byli szczuplejsi. Mateusz Morawiecki komentując konieczność wprowadzenia podatku cukrowego uzasadniał to właśnie w taki sposób. Przez podatek cukrowy napoje słodzone są dużo droższe, a niektórzy twierdzą, że Coca Cola stała się towarem luksusowym.
Mateusz Morawiecki szczerze o Polakach. “Chcę, żeby ludzie schudli”
Podatek handlowy od 2021. Podatek od marketów. Ile wyniesie? Ile rząd zyska?
Podatek handlowy wraca jak bumerang, a raczej jako koszmar sprzed lat. Miał zostać wprowadzony już w 2016 roku. W lutym czekać nas może prawdziwa drożyzna jak z horroru. Największe sieci będą miały do zapłacenia jeszcze więcej i prawdopodobnie przerzucą to na klientów.
Ministerstwo Finansów widzi sprawę inaczej i upatruje wielkiej szansy dla małych sklepów. One mają szansę podatku uniknąć. Podatek ma wynieść 0,8 proc. do poziomu 170 mln zł miesięcznych przychodów sieci handlowej. Potem stawka wzrośnie do 1,4 proc. nadwyżki ponad 170 mln zł.
Jeśli sklep zarobi mniej niż 17 mln zł, podatku nie zapłaci. Kto na tym zyska? Jedynie budżet państwa, który z powodu epidemii jest jak czarna dziura. Z tytułu podatku handlowego trafią do niego dodatkowo nawet 2 mld zł.
Na oko szacuje się, że nowa danina dotknie około 200 placówek handlowych w kraju. Na co przeznaczy te środki rząd? Możliwe, że część pójdzie na sfinansowanie programu Rodzina 500 Plus.
Źródło: Money.pl