Krzysztof Krawczyk miał pojawić się w roli jurora podczas ostatniego odcinka programu „Szansa na Sukces”. Piosenkarza zastąpiła żona. Jego fani są zaniepokojeni i martwią się. Co się dzieje z artystą?
Krzysztof Krawczyk: „Już kilka razy prosiłem księży…”
Jego piosenki kochają wszyscy. To po prostu ikona polskiej piosenki. Śpiewa, komponuje, gra na gitarze – prawdziwy diament, którego blask podziwiamy od ponad 50 lat. Niestety coraz częściej dochodzą do jego fanów niepokojące wieści. Tym razem wykonawca nie pojawił się w programie telewizyjnym, zastąpiła go żona. To spowodowało niepokój ludzi, którzy kochają jego piosenki.
Menedżer artysty zabrał głos w tej sprawie. Krzysztof Krawczyk ma problemy zdrowotne, zmaga się z nimi od wielu lat i nie jest to żadna tajemnica. Co mu dolega? To między innymi dość ciężka choroba serca. Jak czytamy na portalu alteia.org (wywiad z Krzysztofem Krawczykiem), piosenkarz kilka razy przyjmował ostatnie namaszczenie. Nic dziwnego, że fani teraz są zaniepokojeni.
– Mam nadzieję, że kiedyś, gdy stanę z Chrystusem twarzą w twarz, obejmę Go serdecznie, zaleję się łzami, będą to łzy wzruszenia, i przeproszę za swoje niedowiarstwo – mówił wówczas artysta w rozmowie z dziennikarzami.
Menedżer gwiazdy: „Nie chcemy ryzykować…”
Mamy nadzieję, że piosenkarz wróci niebawem do formy i znów zobaczymy go na szklanym ekranie i estradzie. Jak sam wyjawia, sakrament namaszczenia przyjmował wiele razy, bo widzi w nim głównie sposób na walkę ze słabościami w okresie choroby. Większość ludzi jednak kojarzy to głównie ze śmiercią.
– Ja jeszcze na przyjaźń z Chrystusem nie zasłużyłem. Mam nadzieję, że kiedyś, gdy stanę z Nim twarzą w twarz, to przede wszystkim obejmę Go serdecznie, zaleję się łzami, będą to łzy wzruszenia, i przeproszę za swoje niedowiarstwo – przyznał ze szczerością artysta. Jak sam powiedział, miał w swoim życiu kryzys wiary.
Obecnie artysta nie wychodzi z domu zbyt często, bo boi się koronawirusa. Po pierwsze ma już swoje lata, po drugie jest schorowany. To po prostu zbyt duże ryzyko. – Wolimy uniknąć konsekwencji pandemii, nie chcemy ryzykować – wyjaśnił menedżer gwiazdy.
Źródło: alteia.org