Obecnie poganianiem do uregulowania zaległości zajmuje się Poczta Polska, ale robi to z niską skutecznością. Abonament RTV – zmora wielu Polaków i tylko kolejny parapodatek, ma być od teraz ściągany przez Urząd Skarbowy. To oznacza, że politycy zgarną z nas siłą kolejne 300 zł na rok.
Abonament RTV ściągnie z nas Urząd Skarbowy
Obecnie wysokość opłaty za abonament RTV wynosi miesiecznie 24,50 zł. W ciągu roku to już znaczna kwota, bo aż 300 zł. Osoby, które uchylają się od wnoszenia daniny, zajmie się niebawem Urząd Skarbowy. Nie będzie taryfy ulgowej.
W ubiegłym roku liczba osób płacących abonament RTV mocno spadła w porównaniu do poprzednich okresów. Obywatele nie są chyba zbyt przychylni jakości programów nadawanych w ramach tzw. misji publicznej i dają temu wyraz. Ale powodów może być więcej.
W ostatnim czasie wyjątkowo dużym zainteresowaniem cieszą się platformy VOD, czyli popularne Netflix, Player TVN czy HBO GO. Tam za te same pieniądze rodacy mogą oglądać tysiace filmów i seriali. Bez reklam.
Teraz nie będzie już jednak istotne, czy ktoś ogląda telewizję publiczną i czy słucha radia. Ma płacić, a pieniądze zabierze nam prosto z konta Urząd Skarbowy.
W czasach gigantycznej drożyzny, wysokich stóp procentowych podnoszących raty kredytów, a także ogromnych podwyżek kosztów związanych z utrzymaniem mieszkania, abonament RTV to kolejne setki wydanych bez sensu złotówek.
Pieniądze z konta zabierze nam komornik
Abonament RTV może być w szczególności uciążliwy dla seniorów, których świadczenia z ZUS ledwo pozwalają przeżyć do kolejnego „dziesiątego„. W dodatku każdego roku opłata ta wzrasta. Poczta Polska nie odpuści nikomu, kto uchyla się od płacenia.
Jeżeli zatem urzędnicy sprawdzą nas i okaże się, że nie płacimy, będą oczekiwali uiszczenia opłaty w wysokości 30-krotności miesięcznej opłaty abonamentowej. To po przeliczeniu daje pokaźną kwotę – 735 zł. Jeżeli tego nie zapłacimy, spodziewać się będziemy mogli wizyty Urzędu Skarbowego.
W ubiegłym roku Urząd Skarbowy skutecznie zmusił do płacenia abonamentu RTV ponad 100 tys. osób zalegających z daniną. Tu już nie ma żartów, bo urzędnicy załatwiają to poprzez komornika. Ten – jeżeli obywatel nadal odmawia płacenia – ściągnie całą należność wraz z odsetkami z konta bankowego.