To miała być prawdziwa bomba, a nawet prezent pod choinkę. Rząd na moment przed Wigilią ogłosił, że dorzuci każdej rodzinie 100 zł do zakupu dekodera DVB-T2/HEVC. Sprawa może mieć jednak drugie dno, bo dzięki temu osoby, które nie płacą abonamentu, same się ujawnią.
Dekoder DVB-T2 HEVC od rządu? Nie ma nic za darmo
Prawo i Sprawiedliwość, ale też chyba wszyscy politycy, lubią rozdawać pieniądze. Po 500 plus, 300 plus i szeregu innych dodatków przyszedł czas na nowy, nietypowy pomysł. To bon na 100 zł dla każdego. Nie będzie można jednak przeznaczyć tego na zakupy w Żabce.
Pieniądze rządowe z bonu muszą być przeznaczone na zakup specjalnego dekodera do odbioru telewizji naziemnej. I tu pojawił się wielki problem, bo wiele osób uważa, że sprawa może mieć drugie, mniej przyjemne dno.
Aby dostać bon, trzeba będzie się po niego zgłosić. Dzięki temu Poczta Polska będzie już wiedziała, kto ma odbiornik, a nie płaci abonamentu RTV. Jak wiadomo, pieniądze te są Telewizji Polskiej niezbęde. Nadciąga bowiem kluczowy rok dla rządzących, po którym będą wybory.
Albo dekoder, albo czarny ekran. Nowy standard naziemnej telewizji cyfrowej
Po co jednak wszystkim nowy dekoder? Otóż w 2022 r. cyfrowa telewizja naziemna zostanie zmieniona na tyle, że niektórzy mogą stracić sygnał w swoim odbiorniku. Nowym systemem nadawania będzie tzw. DVB-T2/HEVC.
Kto nie będzie miał odpowiedniego telewizora, zobaczy jedynie czarny ekran. Sytuacja jest niepokojąca, bo nawet 2,3 mln gospodarstw domowych w naszym kraju nie posiada takiego odbiornika. To stąd cwany pomysł na świąteczny prezent od rządu.
Cały program polega na tym, że jedno gospodarstwo domowe będzie mogło dostać bon o wartości 100 zł. Wszystko po to, aby sprawić sobie właśnie nowy dekoder i uniknąć wyłączenia sygnału. Politycy chcą na to przeznaczyć nawet niespełna 300 mln zł. Specjalny projekt ustawy jest już gotowy.
Jeśli ktoś nie płaci abonamentu, powinien się dwa razy zastanowić, czy nie lepiej kupić nowy telewizor lub dekoder za własne pieniądze. 100 zł w czasach wysokiej inflacji to dla niektórych majątek, ale skuszeni bonem możemy mieć większe problemy.