Inflacja, drożyzna, brak cukru w sklepach… Polacy niemal każdego dnia muszą zmagać się z problemami. Tym razem kryzys dotknął apteki i nie chodzi o to, że niektórych nie stać na wykip leków. Niektórych z nich po prostu zabrakło, w tym popularnego antybiotyku.
Pacjenci mają problem. Brakuje popularnego antybiotyku
Coraz większe problemy z dostaniem leków w aptekach. Czy na aptecznych półkach zabraknie niedługo większej ilości preparatów? Póki co zaniepokojeni sytuacją pacjenci donoszą, że w żadnej z aptek nie można dostać bardzo popularnego antybiotyku.
Głos w tej sprawie postanowili zabrać przedstawiciele Związku Pracodawców Hurtowni Farmaceutycznych (ZPHF), którzy ujawnili w komunikacie, że najbliższe tygodnie mogą być trudne dla pacjentów, którzy mają do wykupienia recepty. Czeka nas okres problemów w dostępie do specyfików, a powodem tego są rosnące koszty ich dystrybucji.
– Ograniczenia częstotliwości w dostawach są zapowiadane z wyprzedzeniem, gdyż zdajemy sobie sprawę z problemów, jakie pojawią się w relacjach z pacjentami. Kolejne plany związane z dalszymi ograniczeniami poziomu serwisu oferowanego pacjentom za pośrednictwem aptek będziemy sygnalizować wkrótce – informuje organizacja ZPHF.

Brak leków w aptekach. 2022 rok będzie trudny dla pacjentów
Obecnie w najgorszej sytuacji są osoby, którym lekarze przepisali podczas wizyty popularny antybiotyk Augmentin ES. Lek ten jednak całkowicie nie zniknął z placówek aptecznych, a obecna sytuacja związana z jego brakiem jest chwilowa. Aby sprawdzić, gdzie można nabyć poszczególne lekarstwa, można skorzystać z wyszukiwarki portalu gdziepolek.pl.
Augmentin ES jest dostępny w niektórych rejonach kraju, ale z powodu niewielkiej jego ilości w aptekach niebawem jego zapasy mogą się mocno zmniejszyć. Obecnie w kraju jest tylko kilka sztuk tego popularnego antybiotyku. Kolejne partie leku pojawią się na rynku prawdopodobnie dopiero w październiku.
W celu poprawy dostępności leków i ich dystrybucji ma pomóc również Ministerstwo Zdrowia. Jak stwierdził w rozmowie z mediami Andrzej Stachnik, prezes zarządu Związku Pracodawców Hurtowni Farmaceutycznych, już wkrótce w aptekach i szpitalach zabraknąć może nie kilkudziesięciu, tylko nawet kilku tysięcy leków.