4 kwietnia – zaledwie jeden dzień przed drugą rocznicą odejścia Krzysztofa Krawczyka – zmarł jego wielki przyjaciel i członek zespołu Trubadurzy. Był wielkim przyjacielem Krawczyka, ale też jednym z najlepszych polskich basistów.
Trubadurzy żegnają zmarłego kolegę. To wielki przyjaciel Krawczyka
Basista i gitarzysta przez wiele lat miał okazję współpracować z Krzysztofem Krawczykiem w najlepszych latach jego kariery. Obaj artyści grali w sumie w dwóch zespołach, w tym w legendarnych Trubadurach. Niestety syn muzyka Bohdana Gorbaczyńskiego poinformował media o jego śmierci.
– Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej. Wczoraj w wieku 75 lat odszedł mój Tata Bohdan Gorbaczynski. Do zobaczenia Tatusiu. Spoczywaj w pokoju. Datę pogrzebu podam w najbliższych dniach – napisał na Facebooku syn gitarzysty Patryk Gorbaczyński
Smutną wiadomość o śmierci członka Trubadurów zamieścił też na swoim profilu oddany i wierny menadżer Krawczyka – Andrzej Kosmala.
– Wielki Przyjaciel Krzysztofa, Bogdan Gorbaczyński,nawet wspólnik kiedy razem budowali w Szklarskiej Porębie pensjonat. Jeden z największych Przyjaciół Krzysztofa Krawczyka. Zmarł 2 lata po śmierci Przyjaciela. Bogdanie już jesteś z Krzysztofem! Pozdrów go od nas! – czytamy na Facebooku.
Zmarły Bohdan Gorbaczyński w PRL-u był jednym z ciekawszych gitarzystów, który od początku kariery muzycznej zwracał na siebie uwagę. Współpracę z Krawczykiem rozpoczął jednak dopiero w połowie lat 70. Po kilku miesiącach wspólnego grania w innym zespole panowie dołączyli do Trubadurów.