Premier Mateusz Morawiecki przy blasku świateł i na tle zdjęć uśmiechniętych seniorów przez pół roku zachwalał Polski Ład. Polacy od początku sceptycznie podchodzili do zapisanych w nim pomysłów i nie pomylili się. O zyskach można już dziś zapomnieć, a rządzący od początku wiedzieli, że zmian w portfelach nie zauważy nikt.
Polski Ład. Nikt nie zauważy zmian, chyba że na minus
Każda wizyta do sklepu po zakupy niezbędne do codziennej egzystencji pozostawia w naszych portfelach pustkę. Tak drogo nie było od lat, ale to dopiero początek dramatu, jaki zgotują nam politycy od nowego roku. Sytuację miał ratować Polski Ład pozostawiając w kieszeni Polaków nawet 17 mld zł.
Prawda jest jednak inna. Samych podatków w 2021 roku zapłaciliśmy nawet o 38 mld więcej niż rok wcześniej. To oznacza, że Polski Ład to fikcja. Nikt nie mówił o złych rozwiązaniach w programie, które przełożą się od 2022 roku na jeszcze wyższe koszty życia. Najbardziej odczują to – wbrew zapowiedzom – najmniej zarabiający, którzy zapłacą nakładane na firmy drastyczne podwyżki składek.
O realnych korzyściach z Polskiego Ładu można już dziś zapomnieć, co przyznają nawet niektórzy politycy Prawa i Sprawiedliwości. Nawet jeśli jacyś emeryci zyskają 100 zł, to za moment oddadzą to z nawiązką na poczcie płacąc za gaz czy prąd. Nie ma się co łudzić – kosmiczna drożyzna, która zapanowaław kraju, wessie wszelkie korzyści migiem.
Stracą seniorzy, stracą ludzie na etatach
– Mamy kryzys gospodarczy, ale roztaczamy na polskimi rodzinami parasol inflacyjny, żeby w łagodniejszy sposób przejść przez te kolejne kilka kwartałów – mówił jeszcze niedawno premier Mateusz Morawiecki. Polacy jednak tej pomocy praktycznie nie odczują, o czym mówią otwarcie eksperci i ekonomiści. Polski Ład jeszcze nas dobije.
Za nami prawie pół roku, kiedy inflacja pędzi jak szalona i ani myśli, by w kolejnym okresie się zatrzymać. Rok 2022 będzie dla nas bardzo drogi, można spodziewać się też wzrostu wskaźników skrajnego ubóstwa.
W najgorszej sytuacji są emeryci, którzy z powodu wysokiej inflacji otrzymają zapewne wysoką waloryzację w marcu za rok. To dodatkowo spowoduje, że niektórzy przekroczą magiczny próg 2500 zł miesięcznie i też zaczną tracić.
Maksymalny zysk na Polskim Ładzie może wynieść 187 zł. Ciężko więc mówić o zysku, skoro od nowego roku gaz zdrożeje o prawie połowę, a prąd o ponad jedną piątą. Wzrosną też drastycznie inne opłaty, w tym lokalne. Podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej przetaczają się przez kraj, droższe będą też o ok. 10% bilety na pociągi. To wszystko sprawia, że Polski Ład przestał właściwie istnieć zanim wszedł w życie.
2022 rok pod znakiem kosmicznej drożyzny
Aby udowodnić, że ta teza jest prawdziwa, weźmy jako przykład seniora, który otrzymuje co miesiąc 1250 zł emerytury brutto, czyli do ręki równo 1066 zł. Z powodu inflacji wartość nabywcza tego świadczenia wynosi co najwyżej 1007 zł. Po uwzglednieniu drożyzny i Polskiego Ładu świadczenie wzrośnie co najwyżej o nieco ponad 70 zł. Prawdziwy zysk wyniesie zatem zaledwie 13 zł.
W trudnej sytuacji będą również osoby pracujące na etat. Tu korzyści praktycznie zostają w całości wchłonięte przez inflację. przypadku korzyści płynące z rozwiązań podatkowych PiS w całości zostaną „zjedzone” przez drożyznę. Pensja minimalna netto na poziomie 2062 zł warta jest już w sklepie jakieś 1916 zł. Zysk równy jest zero.