Barbara Kurdej-Szatan po opublikowaniu kilku postów na Instagramie może mieć nie lada kłopoty. Zapadła decyzja co do dalszej kariery aktorki w popularnym serialu. Prezes TVP ogłosił decyzję, która jest nieodwołalna.
„M jak Miłość”. Aktorka usunięta z serialu przez prezesa TVP. Czy to koniec jej kariery w mediach publicznych?
Nie dość, że prokuratura przygląda się ostatniej aktywności aktorki na Instagramie (w sprawie sytuacji na granicy z Białorusią), to teraz dostała ona cios z drugiej strony. Potwierdziły się plotki o tym, że aktorka zostanie usunięta z serialu „M jak Miłość„. Decyzja w tej sprawie zapadła, ogłosił ją osobiście prezes TVP Jacek Kurski.
– Obrona polskiej granicy pokazuje jak cenna jest praca polskich sluzb i wojska. W Telewizji Polskiej nie może być miejsca dla osób, które szkalując i wyzywając obrońców naszych granic, same postawiły się poza wspólnotą aksjologiczną Polaków – napisał na Twitterze prezes Telewizji Polskiej.
– Kurdej-Szatan nie bedzie już więcej premierowo występować w TVP. Ze względu na wcześniej nagrany cykl, ostatni odcinek serialu z jej udziałem wyemitowany zostanie 6 grudnia – ogłosił szef TVP. Tym samym to koniec jej roli w serialu „M jak Miłość„.
Kurdej-Szatan. Straż Graniczna tematem jej postów. Ostre słowa, potem przeprosiny
Sytuacja aktorki jest niepokojąca. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła dochodzenie w sprawie rzekomego znieważenia przez Kurdej-Szatan funkcjonariuszy Straży Granicznej. Szatan podobno bardzo przeżywa to, co się stało. Opublikowała już przeprosiny, ale chyba nic to nie da.
Trenerka wokalna z „Twoja twarz brzmi znajomo„, programu, w którym aktorka występuje, przyznała, że widziała, jak Barbara Kurdej-Szatan płacze z powodu sytuacji, którą stworzyła swoją aktywnością w mediach społęcznościowych.
– Ona czuje taki smutek, że to zostało tak rozdmuchane, więc my ją po prostu wspierałyśmy. Ona powiedziała nam, że działała przecież w dobrej intencji – tłumaczy z kolei aktorkę wokalistka Gosia Andrzejewicz.
W sieci trwa akcja „Murem za Polskim Mundurem”
W obliczu kryzysu na granicy, Polacy korzystający z sieci postanowili się zjednoczyć i okazać wsparcie służbom, które 24 na dobę pilnują granicy. Chodzi zarówno o Straż Graniczną, jak i Wojska Obrony Terytorialnej, policję i inne jednostki.
Liczne ataki i hejt na tych funkcjonariuszy płynących ze strony zarówno niektórych internautów, jak i celebrytów i polityków opozycji, wywołały kontrreakcję. W sieci trwa akcja „Murem za Polskim Mundurem„, w której osoby korzystające z mediów społecznościowych dają wyraz poparcia i podziękowania za służbę.
Źródło: se.pl, telemagazyn.pl